Geralt to około 3-letni wilk pochodzący z województwa świętokrzyskiego, który był wyposażony w nadajnik GPS. Na naszym portalu kilkukrotnie (w oparciu o informacje przekazywane przez Fundację SAVE Wildlife Conservation Fund) relacjonowaliśmy jego wędrówkę po Roztoczu, na które dotarł podczas poszukiwań własnego miejsca do założenia rodziny. Niestety w lutym dotarła do nas wiadomość o zaginięciu zwierzęcia. Jak już informowaliśmy, ostatnie dane wysłane przez obrożę telemetryczną, którą miał na sobie, sięgają 29 stycznia br. Wynika z nich, że Geralt znajdował się wtedy na terenie Nadleśnictwa Mircze (w okolicach Wereszyna i Witkowa), w pobliżu wschodniej granicy z Ukrainą.
Poszukiwania zaginionego wilka Geralta
Od końca stycznia wilk nie daje znaku życia. Pod uwagę brane są więc dwa scenariusze: usterka obroży lub śmierć zwierzęcia, przy czym niestety to właśnie ta druga opcja wydaje się być najbardziej prawdopodobna. Aby wyjaśnić, co stało się z czworonogiem, w połowie lutego przedstawiciele Fundacji SAVE Wildlife Conservation Fund przy współpracy z roztoczańskimi nadleśnictwami rozpoczęli poszukiwania wilka na terenie Zamojszczyzny i powiatu tomaszowskiego. Do działań zaangażowano także psa tropiącego, jednak i to nie przyniosło oczekiwanych rezultatów.
Martwy wilk z odciętą głową. Czy to zaginiony Geralt?
Poszukiwania w okolicach Hrubieszowa kontynuowano w marcu w nadziei, że wilk, a przynajmniej jego obroża, zostaną odnalezione.
„W trakcie poszukiwań dotarła do nas informacja o martwym wilku, bez obroży, znalezionym w okolicach Hrebennego (70km dalej na południe). Pojechaliśmy na miejsce, a znalazcy wilka, którymi okazali się lokalni zbieracze poroża (bardzo serdecznie dziękujemy za zaangażowanie, pomoc i poświęcony czas!), szybko i sprawnie doprowadzili nas do szczątków. Niestety w międzyczasie ktoś odciął martwemu wilkowi czaszkę!” - relacjonuje na swoim facebookowym profilu Fundacja SAVE Conservation Fund przypominając, że posiadanie części ciała zwierząt będących pod ochroną jest nielegalne.
Zwłoki zwierzęcia znajdowały się dodatkowo w stanie znacznego rozkładu, głównie ze względu na żerowanie na padlinie leśnych ptaków i ssaków. W związku z tym niemożliwym było oszacowanie wieku i płci czworonoga.
„Z wilka nie pozostało wiele, ale na szczęście udało nam się pobrać próbkę do badań genetycznych. Po porównaniu DNA tego wilka z profilem genetycznym Geralta dowiemy się, czy to był on” – informuje fundacja.
Niestety dalsze poszukiwanie wilczej obroży znów nie przyniosło efektu. Jak wskazuje fundacja, odnalezienie obróżki jest dla niej ważne z dwóch względów:
„Po pierwsze, znajdują się w niej dane, które można odzyskać tylko podłączając obrożę bezpośrednio do komputera. A po drugie, moglibyśmy ją ponownie wykorzystać w celu monitorowania życia kolejnego wilka” – tłumaczą przedstawiciele SAVE Conservation Fund.
Nagroda dla znalazcy Geralta
Fundacja nieustannie apeluje do wszystkich osób, które mogą posiadać jakiekolwiek informacje dotyczące wilka z obrożą lub samej obroży i prosi o kontakt. Dla ich znalazcy przewidziano nagrodę.
Działalność fundacji, a co za tym idzie między innymi także poszukiwania zaginionego Geralta, można wesprzeć finansowo m.in. poprzez wpłacenie darowizny. Szczegóły na tej stronie.