Rząd lekceważy obywateli: Rozterki przyszłej panny młodej z czerwonej strefy

i

Autor: zdj. ilustracyjne/pixabay.com

"Rząd lekceważy obywateli": Rozterki przyszłej panny młodej z czerwonej strefy

2020-10-16 15:49

Planowane ponad rok i dwukrotnie przenoszone. Ślub i wesele miały odbyć się w piątek, 23 października, bo to był jedyny wolny termin. Plany jednak pokrzyżowały wczorajsze zmiany rządu. Lublin, podobnie jak m.in. Zamość czy Chełm, trafił do czerwonej strefy. Pani Justyna ma cały czas nadzieję, że uroczystość w końcu się odbędzie.

Od 19 października imprezy okolicznościowe, w tym wesela, nie mogą być organizowane. Pani Justyna pochodzi z Chełma. Na stałe mieszka w Lublinie i tu 23 października miał odbyć się ślub i wesele.

Przyszła i niedoszła panna młoda liczy, że wesele w końcu się odbędzie

W rozmowie z Radiem Eska kobieta z przekorą mówi, że niektórzy politycy znaleźli przecież panaceum na walkę z epidemią.

- Dotarło do mnie zalecenie senatora Karczewskiego odnośnie jedzenia jabłek i ich skuteczności w walce z covid-19, więc jak się tak wszyscy tych jabłek najedzą, to mam nadzieję, że to będzie miało korzystny wpływ na kolejne decyzje rządu. A tak zupełnie poważnie, to jest jeden z przykładów tego, z jakim lekceważeniem podchodzi się do obywateli tego kraju - opowiada nam.

Wesele pierwotnie miało odbyć się w maju

- Postanowiliśmy je przenieść, aby niepotrzebnie nie stwarzać zagrożenia dla naszych bliskich i przyjaciół. Przypadł nam termin październikowy ze względu na dostępność naszych usługodawców. No i w zasadzie wpadliśmy z deszczu pod rynnę - dodaje kobieta.

Teraz młodzi obawiają się kosztów, które będą musieli ponieść przez zaostrzenie rządowych restrykcji. Prawdopodobnie nie odzyskają pieniędzy. Straty ponieśli już w wyniku przesunięcia terminu.

Sonda
Czy rząd powinien wprowadzić obostrzenia na 1 listopada?
Ratują szczury porzucone w centrum Lublina