Parkowanie

i

Autor: Jacek Werner /Radio ESKA

Żywopłotem w nielegalnie parkujących [ZDJĘCIA]

2020-12-03 8:50

Miasto Lublin wzięło się za nielegalne parkowanie na chodniku wzdłuż pl. Kaczyńskiego. Pomóc mają nasadzenia, z których wiosną wyrośnie żywopłot.

Problem nie jest nowy. Od czasu remontu chodnika, który miał miejsce przy okazji rewitalizacji pl. Kaczyńskiego, kierowcy urządzili tam sobie parking. Mimo zakazu zatrzymywania codziennie ustawiał się tam rządek aut. Powód? Tuż obok znajduje się parking, ale obowiązują na nim opłaty, za stanie na zakazie grozi co najwyżej mandat.

Ale czy na pewno?

Jak się okazuje w miejscu tym straż miejska nie może interweniować. Chodnik, formalnie, nie jest tu chodnikiem, a częścią pl. Kaczyńskiego i nie można na tej podstawie ukarać kierowców, że stoją na nim bez zachowania przepisowego odstępu 1,5 metra. Można natomiast ukarać ich za niszczenie zieleni, które ma miejsce podczas parkowania w tym miejscu i takie mandaty są wystawiane na podstawie nagrań z monitoringu miejskiego.

Po zieleni nie został jednak ślad

Ponad dwa lata temu wydzielono tu zieleniec, który miał powstrzymać zapędy parkujących. Tymczasem bardzo szybko pojawiły się tam kolejne auta, które zniszczyły powstały tam trawnik. Po zieleni nie został ślad.

Jest żywopłot, ale czy wystarczy?

Zgodnie z zapowiedziami urzędników w miejscu tym pojawił się żywopłot. Miał on skutecznie uniemożliwić parkowanie i stawanie "okrakiem" nad pasem zieleni. Porządek jednak nie potrwał długo. Jak zauważyli internauci pojawił się już pierwszy samochód, którego kierowca zniszczył nowe rośliny i zaparkował "po staremu".

- Znając zasadę podczepienia można wnioskować, że przyjadą zaraz kolejni - czytamy na fanpejdżu Forum Rozwoju Lublina, która od lat nagłaśnia ten problem.

Na jednym z profili poświęconym miejskim problemom, LubLublin, autor przeprowadził nawet mały konkurs, w którym ten, który wstawi zdjęcie pierwszego samochodu niszczącego żywopłot wygra książkę.

Jak się okazuje, nie trzeba było na niego długo czekać.Do tematu wrócimy.