Lubelski rynek mieszkaniowy w dużym stopniu opiera się na studentach. Wcześniej o tej porze roku mieszkania znikały w oka mgnieniu. Teraz kiedy studenci nie do końca wiedzą jak będzie wyglądała ich nauka na uczelniach, albo gdy, np. na zajęcia będą uczęszczali tylko dwa razy w tygodniu, po prostu nie decydują się na wynajem.
- Nawet jak mieszkają 200 km od Lublina, to te dwa razy w tygodniu mogą przyjechać i nie wydawać pieniędzy na wynajem - mówi Joanna Kuśmierczyk-Kubiak z Biura Nieruchomości Na Nowe. - Nie mamy aż tylu chętnych studentów jak w poprzednich latach. Natomiast liczba mieszkań, które są wystawione na wynajem jest taka sama. W ciągu ostatnich trzech miesięcy takich prywatnych ogłoszeń mieszkań na wynajem pojawiło się około 10 tysięcy w Lublinie. Już na portalach, takich typowo ogłoszeniowych, jak również na umowach najmu, te ceny są niższe w tym roku.
Aby w Lublinie wynająć pokój trzeba szykować minimum 500 złotych. Kawalerkę można znaleźć już za 1500 złotych, natomiast mieszkanie dwupokojowe za około 2-2,5 tysiąca złotych. Oczywiście ceny zależą od lokalizacji i standardu mieszkania. Im lepiej wyposażone i bliżej centrum, tym droższe.