Polecany artykuł:
- Nie potrafię powiedzieć dlaczego, ale z przedszkolami mamy największy problem, głównie z pracownikami niepedagogicznymi - mówi Mariusz Banach, zastępca prezydenta Lublina ds. oświaty i wychowania. - Zastanawiamy się nad tym żeby dyrektorzy przedszkoli wspomagali się wzajemnie poszczególnymi pracownikami. Szukamy rozwiązań prawnych do takiego działania. Dotyczy to pań sprzątających, ale przede wszystkim kuchni. Dlatego mamy też przedszkola, które przeszły na catering.
Jak przyznał wiceprezydent Lublina sytuacja związana z kadrą w szkołach i przedszkolach zmienia się z godziny na godzinę.
- Rzeczywiście mamy coraz większą liczbę nauczycieli przebywających na kwarantannie. Nie ukrywam, że coraz więcej nauczycieli przechodzi również na zwolnienia lekarskie - mówi wiceprezydent Lublina. - Trzeba się spodziewać, że ci nauczyciele, którzy mają w domu, np. starszych rodziców muszą wybierać między odpowiedzialnością za swoich uczniów, a odpowiedzialnością za zdrowie i życie tych rodziców. Coraz więcej mamy też zakażonych nauczycieli.
Obecnie w Lublinie 17 szkół podstawowych pracuje zdalnie, ale nie są całkowicie zamknięte.