Takiej kadencji nie miał nikt. Lech Sprawka podsumował swoje 4 lata urzędowania jako wojewoda lubelski.

i

Autor: źródło: Facebook, Lubelski Urząd Wojewódzki

Takiej kadencji nie miał nikt. Lech Sprawka podsumował swoje 4 lata urzędowania jako wojewoda lubelski.

2023-11-24 15:42

ASF, ptasia grypa, COVID-19, kryzys migracyjny na granicy polsko-białoruskiej i uchodźcy wojenni z Ukrainy. Z takimi sprawami musiał się zmierzyć wojewoda lubelski Lech Sprawka. Właśnie mijają 4 lata jego urzędowania, a tym samym koniec kadencji.

- Przede wszystkim nauczyło mnie to wytrwałości - mówi Lech Sprawka, wojewoda lubelski. - Niewątpliwie rozwinąłem w sobie zdolność współpracy niezależnie od poglądów politycznych, dlatego, że te sytuacje kryzysowe sprawiły, że nie mogło być inaczej. Bez takiej współpracy nie dalibyśmy rady w tych największych sytuacjach kryzysowych, a więc w pandemii, czy wtedy, kiedy była fala uchodźców.

Co było najtrudniejsze w ciągu tych 4 lat?

- Najwięcej trudnych sytuacji niewątpliwie było związanych z pandemią - dodaje wojewoda. - Pierwsze zakażenie, później problem z pacjentem, który był w szpitalu w Bełżycach i konieczność przewiezienia go do Lublina, pierwszy zgon covidowy, drugi zgon covidowy, chwilowy brak tlenu, jego dostawy w odpowiedniej ilości do szpitala w Kraśniku, Janowie Lubelskim.

Kiedy wydawało się, że życie po covidzie wraca do normalności wybuchła wojna w Ukrainie, a wraz z nią fala uchodźców wojennych.

- Ze strony organizacyjnej to było o tyle bardzo trudne, że skala znacznie przekroczyła przewidywania najprzeróżniejszych ekspertów - mówi Lech Sprawka. - Nikt się nie spodziewał, że na odcinku lubelskiej granicy w ciągu doby będzie przekraczało 80 tys., a w Dorohusku np. na dobę 20 tys., to oznacza tysiąc osób w ciągu godziny. Wtedy ten zorganizowany system opieki nad uchodźcami nie byłby w stanie sam podołać logistycznie. Tu bardzo cenna była inicjatywa i działania również ze strony samorządów terytorialnych, różnych instytucji, organizacji pozarządowych, a nawet prywatnych osób.

Jak wojewoda zareagował, gdy w Przewodowie spadł pocisk?

- To też była bardzo trudna sytuacja - wspomina Sprawka. - Byłem wtedy w gabinecie stomatologicznym, przerwałem zabieg i pojechałem do Przewodowa, kiedy dostałem informację, że coś się wydarzyło. Wtedy spotkania z rodzinami tych dwóch ofiar, to były trudne momenty, przeżycie bardzo, bardzo trudne.

Wojewoda lubelski złożył już swoją dymisję. To, kiedy opuści urząd zależy od przyszłego premiera, do którego będzie należało jej przyjęcie. Po okresie wypowiedzenia Lech Sprawka ma zamiar przejść na emeryturę.​