- Przy świątecznym stole nie powinno się poruszać tematu polityki. Ja zabraniam tego - mówi jedna z mieszkanek Lublina. - U nas jest rodzinka jeden plus siedem: jeden z PiSu, a reszta spoza. Od razu jest mowa: nie ma tematu, bo Paweł przy stole.
- Jak się spotykamy w rodzinie to uważam, że powinniśmy rozmawiać o zdrowiu, o życiu - mówi kolejna mieszkanka Lublina. - Polityka w każdej rodzinie wywołuje spory.
- Polityki nie powinno się poruszać przy świątecznym stole. To ludzi dzieli - mówi młoda Lublinianka. - To jest rzecz, o której tak naprawdę nie można dyskutować. Niektórzy trudno sobie radzą z tym, że ktoś ma inne myślenie i zdanie na inny temat. Nie wygodne są jeszcze te gorące teraz w mediach tematy, czyli LGBT, aborcja itd.
Jak zatem uniknąć kłótni w święta? Zasada jest prosta: chwalimy to, co jest na stole, nie wybrzydzamy i nie narzekamy. No i może zamiast polityki śpiewanie kolęd?