Motor wrócił do rozgrywek w PKO BP Ekstraklasie
- Pierwsza połowa była taka jak każdy widział. Drużyną, która mogła prowadzić była Lechia Gdańsk. Nie stworzyliśmy żadnej konkretnej sytuacji. Dlaczego? Straty w środkowej strefie boiska. W drugiej połowie zaczęliśmy przypominać Motor Lublin, do którego przyzwyczailiśmy obserwujących. Ale trafiliśmy do bramki po bardzo dobrej akcji. Po bramce z rzutu karnego powinniśmy być bardziej agresywni. Dzisiaj mamy zwieszone głowy, bo chcemy wygrywać. Pamiętajmy jednak, że był to szósty mecz bez porażki tej drużyny – powiedział po meczu trener Motoru Mateusz Stolarski.
- Jeżeli ktoś zasłużył na wygraną to była właśnie Korona. Mamy do poprawy różnice w grze między pierwszą a drugą połową. Jeśli zaczniemy narzucać swój własny sposób grania od pierwszej połowy to będzie nam łatwiej. Niestety dzisiaj dostosowaliśmy się znowu w pierwszej odsłonie do warunków rywala - przyznał w trakcie pomeczowej konferencji prasowej, trener zółto-biało-niebieskich Mateusz Stolarski.
Motor jedzie do Białegostoku
16 lutego o godzinie 17.30 rozpocznie się trzecie spotkanie Motoru w tej rundzie. Co przed tym spotkaniem powiedział sternik żółto-biało-niebieskich?
- Pracujemy jak zwykle, w swoim rytmie. Wiemy co robiliśmy w ostatnich spotkaniach dobrze i na czym powinniśmy oprzeć swoją grę. Oczywiście jesteśmy świadomi, że parę rzeczy jest do poprawy, nad czym sumiennie pracujemy – przyznał w rozmowie z klubowymi mediami.
Jak ocenił grę aktualnego (stan na 14 lutego) wicelidera PKO BP Ekstraklasy? - Jagiellonia robi to świetnie, gra na trzech różnych frontach, a do rozegrania ma jeszcze Superpuchar Polski. Ciekawą rzecz powiedział trener Siemieniec, że największym problemem jego zespołu jest to, że muszą rozegrać jeszcze drugą rundę, kiedy w pierwszej rozegrali cały sezon. Duże brawa dla sztabu i zawodników Jagiellonii, mam nadzieję, że przed nami fajne widowisko i dobre spotkanie z punktami po naszej stronie.
W rundzie jesiennej Motor Lublin musiał uznać wyższość rywali z Białegostoku. 25 września ubiegłego roku Jagiellonia wygrała 2-0.