Wyższe temperatury, lżejsze ubrania i uśmiechy na twarzy. W województwie lubelskim rozgościła się wiosna. Na ulicach na pierwszy rzut oka widać, że mieszkańcy czują się lepiej.
- Niech pan tylko spojrzy, człowiekowi chce się żyć. W końcu jest cieplej - mówi jedna ze spacerowiczek w Ogrodzie Saskim w Lublinie naszemu reporterowi. Lublinianie poczuli wiosnę. Ta kojarzy im się przede wszystkim z radością, ze świeżością, z zielenią i z uśmiechem. - Człowiek wraca do życia - podkreśla jedna z lublinianek. - No i dzieci mają raj - dodaje.
W regionie nie brakuje też pierwszego, cieplejszego deszczu, od którego w końcu zrobiło się zielono. - Jest potrzebny i nam, i roślinkom - podkreślają mieszkańcy. - Jest cieplejszy. Chce się żyć - mówi jedna z seniorek, wybierająca się porządkować działkę. - Trzeba coś pograbić, obciąć - wyjaśnia.
Wiosna to pierwsze porządki, ale i wycieczki. Co robić w Lublinie? Mieszkańcy polecają spacery. Od lat na liście królują Ogród Saski, Ogród Botaniczny UMCS, Park Ludowy i Stare Miasto.
Lublinianie polecają też piesze i rowerowe wycieczki nad Zalew Zemborzycki.
W weekend można pojechać dalej. - Na przykład do Nałęczowa, Wąwolnicy, Janowca lub Kazimierza Dolnego - wymieniają mieszkańcy. - Roztoczański Park Narodowy i Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie. To coś, co zadowoli zwolenników jezior i lasów - poleca jeden z mieszkańców.
- Nie zapominajmy o sporcie i kulturze. Bogata oferta zarówno na pogodę i niepogodę, pod dachem i w środku - śmieje się spotkany przez nas Lubelak. - Choćby po Centrum Spotkania Kultur można pospacerować po dachu, jak i wybrać się tam na jakieś wydarzenie - zauważa.