Polecany artykuł:
Na pomysł ich tworzenia ponad 10 lat temu wpadli pracownicy Specjalnego Ośrodka Szkolno -Wychowawczego dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnych w Lublinie. I tak powstała jedyna w Polsce Wypożyczalnia Książek Dotykowych.
- Nasza wypożyczalnia jest ogólnopolską wypożyczalnią. Na początku pandemii mieliśmy małą przerwę - mówi Bożena Kazanowska, prezes fundacji Jasne Strony, pomysłodawczyni lubelskiej Wypożyczalni Książek Dotykowych. - Było dużo sygnałów od rodziców, że chcą, aby wypożyczalnia działała, że książki będą przechodziły kwarantannę, gdy książka przyjdzie pocztą. Bo to na tym polega, że wszystkim dzieciom spoza Lublina wysyłamy je pocztą. Jak książka już do nas wraca, to też troszeczkę musi odczekać zanim zostanie rozpakowana i wypożyczona innym dzieciom.
- Nasze dzieci słuchają też audiobooków, ale to jest troszeczkę za mało - dodaje Kazanowska. - Mózg lepiej się rozwija, gdy dziecko samo czyta, dotyka, poznaje litery. Naszym celem jest, aby zachęcić dziecko do kontaktu z taką prawdziwą książką. Dziecko przy okazji ćwiczy paluszki, bo ogląda ilustracje. To ma też przygotować dzieci do nauki czytania w języku Braille'a.
Na początku książek było około sto, dzisiaj jest już ponad tysiąc. Książki tworzą pracownicy Ośrodka, ale też uczniowie i studenci kierunków plastycznych, a także osadzeni w Aresztach Śledczych w Tomaszowie Lubelskim i w Nisku.
Polecany artykuł: