- To już jest na pewno ten moment pandemii, kiedy możemy mówić o sytuacji kryzysowej. Personel medyczny jest u kresu sił. Personel pomocniczy, administracja szpitala, dyrekcja starają się oczywiście sprostać wyzwaniom, ale jest to coraz trudniejsze, koordynacja opieki nad chorymi jest coraz bardziej skomplikowana. Niestety nie rozciągniemy szpitalnego oddziału ratunkowego i nie jesteśmy w stanie tworzyć nowych łóżek - mówi Anna Guzowska.
Kolejki karetek, personel na kwarantannie
Codzienny obraz pracy w szpitalu to nie tylko walka pracowników o życie pacjentów, ale i coraz większe trudności w funkcjonowaniu placówki. - To niestety coraz dłuższe kolejki karetek, które oczekują, aby szpital przyjął pacjenta. Coraz częściej mamy okrojone składy personelu, który przebywa na kwarantannach w wyniku zakażeń - dodaje rzeczniczka.
SPSK 4 na mocy jesiennej strategii walki z epidemią został sklasyfikowany jako tzw. szpital trzeciego poziomu, co oznacza, że oprócz opieki nad pacjentami chorymi na covid-19, realizuje także świadczenia wysokospecjalistyczne dla chorych z całego regionu i z kraju. Jednocześnie lecznica cały czas działa także jako placówka miejska.