- Mam trójkę małych dzieci, więc zdecydowanie domówka - przyznaje jedna z mieszkanek Lublina. - Na pewno spędzimy ten czas miło. Będą pewnie petardy, bo atrakcja jakaś musi być dla dzieciaczków. One nie mogą się już doczekać.
- Raczej w domu. Pewnie do południa będę pracował, więc nie planuję jakiejś długiej imprezy, ale myślę, że w domu z przyjaciółmi - mówi mieszkaniec Lublina.
- Pewnie ze znajomymi w domu z dziećmi, jak co roku - mówi Lublinianka. - Klasyczna domówka do pierwszej w nocy, bo później dzieci idą spać, więc my też z nimi.
- Ze znajomymi, bo wtedy będzie na pewno sympatycznie, nie będzie napompowanej atmosfery - mówi mieszkanka Lublina. - Jak się jest w serdecznym, miłym gronie, to ten czas mija przyjemnie, a o to w dzisiejszych czasach chodzi, żeby znaleźć sobie chociaż ten substytut szczęścia jak go nie ma wokół nas.
Polecany artykuł: