- Będę sprawdzać, czy reakcje mózgu osób zdrowych i osób z podwyższonym poziomem lęku można uchwycić na tyle precyzyjnie, by stworzyć narzędzie diagnostyczne w psychiatrii. Moje badania głównie skupiają się na badaniu osób w wieku studenckim, ponieważ ta grupa jest teraz ściśle narażona na jakieś różne stany lękowe. I będę tutaj miała dwie grupy. Grupę kontrolną i kliniczną, czyli grupę ochotników osób zdrowych i grupę osób z podwyższonym lękiem, czyli grupę kliniczną - mówi Katarzyna Mróz, doktorantka z Politechniki Lubelskiej.
Naukowcy mają nadzieję, że uda im się stworzyć model, który pozwoli reagować, zanim stan lękowy osiągnie krytyczny poziom.
- W psychiatrii głównym problemem jest to, że nie mamy biomarkerów różnicujących choroby, czyli nie jesteśmy w stanie pobrać krwi i powiedzieć, że ten pacjent choruje na schizofrenię, a ten na zaburzenie lękowe. Celem tego projektu jest znalezienie takiego biomarkera, który pozwoliłby nam różnicować osoby chore od osób z zaburzeniami lękowymi. Na przykład na podstawie badania EEG, które zostałoby później przetworzone też przez odpowiednie algorytmy, które pozwoliłyby pewne cechy sygnału wyłapać, na podstawie których możemy wskazać, że u tej osoby jest większe prawdopodobieństwo zaburzenia lękowego i podjęcie np. wcześniejszego leczenia, bo tu chodzi o czas i o diagnostykę - mówi prof. Kamil Jonak, dziekan Wydziału Matematyki i Informatyki Technicznej Politechniki Lubelskiej.
Badania na Politechnice Lubelskiej potrwają około 2 lat.
Zobacz także naszą galerię zdjęć: Droga s19 w woj. lubelskim
