Co o takich planach rządu sądzą mieszkańcy Lublina?
- Będziemy niezależni od nikogo. Wydaje mi się, że to jest bardzo dobry pomysł - mówi mieszkaniec Lublina. - Jeszcze parę lat upłynie zanim wybudują, ale dla przyszłych pokoleń, to będzie bardzo dobre rozwiązanie. Na świecie jest już wiele tego typu elektrowni, są sprawdzone i wydaje mi się, że to już jest bardzo nowoczesne rozwiązanie, żadnych zagrożeń też nie będzie z tego powodu. Same plusy.
- Raczej dążmy do tego, żeby nie było atomu, bo te atomy zagrażają naturze, nie człowiekowi, tylko po prostu glob ziemski mogą zepsuć - mówi seniorka z Lublina. - Może dojść do tragedii.
- Polska nie może stać cały czas na węglu, który w końcu się wyczerpie. Bez elektrowni atomowej nie widzę przyszłości w ogóle polskiej energetyki - mówi młody Lublinianin.
- To bardzo niedobry pomysł. Za kilkadziesiąt lat i tak będziemy musieli się z tego wycofać, a zatem te pieniądze niestety najprawdopodobniej będą stracone. Nikt nie myśli perspektywicznie z tych, którzy podejmują decyzje - mówi mieszkaniec Lublina. - Jest to niedobry pomysł przede wszystkim dlatego, że tak jak teraz, za kilkadziesiąt lat tym bardziej, podstawową wartością będzie środowisko i my w tym środowisku.
Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada budowę dwóch elektrowni jądrowych z trzema reaktorami każda. Budowa pierwszego reaktora miałaby ruszyć w 2026 r., a uruchomiony miałby być w 2033 r. Według harmonogramu ostatni reaktor w drugiej elektrowni ma zostać oddany do eksploatacji w 2043 roku.