Połowę tej kwoty udało się już uzbierać, ale czas ucieka, ponieważ lek można podać dziecku, które waży maksymalnie 13,5 kg.
- Cały czas zbieramy i walczymy do końca, żeby Ninie jak najszybciej podać lek - mówi Tomasz Słupski, tata Ninki. - Przekroczyliśmy 50 procent, więc teraz miejmy nadzieję mamy już z górki. Cały czas wymyślamy nowe rzeczy, zbieramy korki, fundusze, kwestujemy na ulicach Lublina. Zapraszamy 5 czerwca do Zamościa, gdzie będziemy mieli kiermasz, 12-13 lipca zapraszamy do Nałęczowa. Myślimy też o zorganizowaniu jakiejś imprezy, koncertu z okazji Dnia Dziecka. Codziennie rano Nina rehabilituje się oddechowo, po śniadaniu ćwiczymy z fizjoterapeutą, wieczorem kolejna partia ćwiczeń. Codzienna walka żeby ruszyć każdy mięsień, żeby Nina była w jak najlepszej formie.
Ninkę można wesprzeć wpłacając pieniądze na zbiórce na portalu siepomaga.pl, a także można licytować różne rzeczy na specjalnej facebookowej grupie Nineczka Kropeczka SMA-Licytacje.