Na wyjątkową formę pokazania się "na mieście' wpadli twórcy Lubelskich Klasyków Nocą. Kiedy w marcu i kwietniu stacjonarne spotkania były zabronione zorganizowali tzw. #Drivespoty. Pomysł był prosty, na swoim fanpejdżu publikowali mapkę, na której zaznaczone były punkty foto. Właściciele klasycznych i unikatowych samochodów i motocykli ustalonego dnia i o ustalonej godzinie mieli tylko wyjechać na lubelskie ulice, a fotografowie robili im zdjęcia. Te publikowane były następnie na fanpejdżu Lubelskich Klasyków Nocą. Przed nami ostatnia tego typu impreza w tym roku.
- Oddźwięk, nawet zwykłych ludzi, był ogromny. Pojawiło się dużo klasyków, a także grup motoryzacyjnych. Na pewno dodaje to pewnego rodzaju kolorytu na mieście, w tych trudnych czasach - mówi Krzysztof Żurawski z Lubelskich Klasyków Nocą.
- Oficjalnego otwarcia nie było, zakończenia tak naprawdę również. Wypadałoby jednak jakoś zamknąć ten jakże nieprzyjazny sezon. Mówią, że siódemka jest szczęśliwa, więc siódmym #DriveSpot'em zakończymy oficjalnie ten sezon. W najbliższą niedzielę przejedziemy przez Lublin po raz ostatni - dodaje Żurawski.
Początek imprezy dziś o godz. 12.00. Całość potra do 15.00.