- Takim elementem, który blokuje i spowalnia dostęp pacjentów do okulistów jest wymóg posiadania skierowania - mówi prof. Robert Rejdak, szef Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK1 w Lublinie i prezes Stowarzyszenia Chirurgów Okulistów Polskich. - My jako środowisko okulistyczne apelujemy, żeby ten wymóg znieść. Pacjentowi zorganizowanie e-skierowania od lekarza rodzinnego zabiera czas. To jest czas, całkowicie stracony, który zupełnie niepotrzebnie utrudnia funkcjonowanie ambulatoryjnej opieki specjalistycznej w zakresie okulistyki.
A właśnie w przypadku chorób i urazów oczu czas często odgrywa kluczową rolę. Lekarz rodzinny nie podejmuje się leczenia okulistycznego, więc zamiast tracić czas na taką wizytę po skierowanie moglibyśmy od razu udać się do specjalisty.
- Wielu pacjentów na etapie pierwszego kontaktu z lekarzem rodzinnym niepotrzebnie czeka na wystawienie tego skierowania - dodaje prof. Rejdak. - Tracimy bardzo drogocenny czas, kiedy moglibyśmy już specjalistycznie zająć się pacjentem. To zmniejsza skuteczność leczenia i szanse na pełne wyzdrowienie. Ten wymóg posiadania e-skierowania do okulisty jest to wada systemu, to jakiś archaizm.
Limity przyjęć do specjalistów zostały zniesione 1 lipca tego roku. Taki krok ma pomóc w rozładowaniu i skróceniu kolejek do lekarzy. W przypadku okulistyki nie przyniosło żadnych zmian.