Rekordowo słaby wir polarny i SSW: eksperci biją na alarm
Jak informuje portal BurzeInfo, w stratosferze zachodzą właśnie zjawiska, które zdarzają się niezwykle rzadko. Mowa o nagłym ociepleniu stratosferycznym (SSW), czyli skokowym wzroście temperatury nawet o kilkadziesiąt stopni na wysokości 10–50 km nad Ziemią. BurzeInfo wyjaśnia, że to właśnie tam krąży wir polarny, który w normalnych warunkach utrzymuje chłodne masy powietrza nad Arktyką.
Tymczasem, jak podkreślają eksperci cytowani przez BurzeInfo, wir polarny jest obecnie w wyjątkowo słabej kondycji, a jego prędkość spada do zera, co oznacza wręcz odwrócenie cyrkulacji. To sytuacja bardzo rzadka i potencjalnie przełomowa dla zimowej pogody. Prognozy wskazują, że taki stan może sprzyjać napływowi chłodnego powietrza do Europy.
Portal dodaje, że po wystąpieniu SSW w ciągu 2–6 tygodni rośnie ryzyko mrozów i obfitych opadów śniegu, a zjawisko to potrafi jednoznacznie „namieszać” w zimowej pogodzie – szczególnie w grudniu.
IMGW: śnieg od czwartku, w górach nawet pół metra
Równolegle do zmian w stratosferze spływają najnowsze dane z kraju. Jak przekazała PAP synoptyk IMGW Magdalena Pękala, od czwartku do soboty w wielu regionach Polski mogą pojawić się opady śniegu. Na południu lokalnie spadnie nawet 30 cm białego puchu, a wysoko w górach – do 50 cm.
Nocami temperatury wciąż będą spadać poniżej zera, najsilniej w kotlinach karpackich – nawet do –9°C. W piątek i sobotę szczególnie mocno sypać ma w Tatrach i Bieszczadach. Jak podkreślił w rozmowie z PAP kierownik stacji IMGW w Zakopanem Paweł Parzuchowski, w Tatrach do końca weekendu może spaść nawet pół metra śniegu. Dodatkowym utrudnieniem będzie silny, północny wiatr, który na Kasprowym Wierchu obniży temperaturę odczuwalną nawet do –20°C.
Parzuchowski wskazuje, że w zależności od ułożenia stref opadów możliwe są jeszcze większe śnieżyce m.in. w Pieninach, Beskidach i Bieszczadach. Ekspert podkreśla jednak, że sytuacja dynamicznie się zmienia i wymaga bieżącego śledzenia.
Co nas czeka w najbliższych tygodniach?
Według BurzeInfo w modelach pogodowych zaczynają pojawiać się wyraźne symptomy ochłodzenia – zarówno temperatury, jak i opadów. Długoterminowe prognozy wskazują na możliwość ujemnych anomalii temperatury w grudniu, a także opadów powyżej normy.
Eksperci zastrzegają jednak, że tak wczesne wystąpienie SSW to „loteria”. Zima może uderzyć gwałtownie już w połowie grudnia lub – jak miało to miejsce w przeszłości – zjawisko wygaśnie zbyt wcześnie, pozwalając wiru polarnemu odbudować się później.
Zobacz: Protest rolników 14 listopada 2025 w woj. lubelskim