- W duże mrozy na noc przyjmujemy każdego - mówi Monika Zielińska, prezes zarządu Bractwa Miłosierdzia im. Świętego Brata Alberta. - Prowadzimy schronisko i ogrzewalnie na ul. Dolnej Pany Marii. W sumie mamy tam 65 miejsc. 35 miejsc mamy w schronisku i 30 w ogrzewalni. Na chwilę obecną obłożenie jest takie, że w schronisku jest zajętych 28 łóżek, czyli jeszcze 7 osób możemy przyjąć. W ogrzewalni zajętych jest 19 łóżek, czyli jeszcze 11 osób może skorzystać z ogrzewalni. Im jest zimniej, tym tych osób jest coraz więcej. W okresie zimowym często też straż miejska przywozi do nas osoby potrzebujące schronienia.
Poza schroniskiem i ogrzewalnią przy ul. Dolnej Panny Marii w Lublinie funkcjonują również podobne miejsca przy ul. Bronowickiej, Garbarskiej, Abramowickiej i Młyńskiej.