Dzieci urodziły się 5 stycznia w 30. tygodniu ciąży. Pierwszy był Dominik, który ważył 1,5 kg. Był największy spośród całego rodzeństwa. Następna była Ewa (1,1 kg) i Diana (1,2 kg). Ponieważ pociechy pani Nadii urodziły się przedwcześnie i miały małą masę ciała, wymagały specjalistycznego leczenia i opieki. Teraz już oddychają samodzielnie, ale do reszty rodziny (mamy, taty i starszego brata) dołączą, kiedy osiągną właściwą masę i będą już jadły przez smoczki lub z piersi.
– Na razie dzieci są karmione przez zgłębnik – wyjaśnia dr n. med. Eulalia Majewska kierująca Oddziałem Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka SPSK Nr 4 w Lublinie. Zgłębnik do karmienia to elastyczna rurka, która jest wprowadzana przez nos i gardło, kończy się w żołądku. Na końcu znajduje się kilka otworków, przez które pokarm wpływa do żołądka. – Mama trojaczków dostarcza na oddział pokarm dla swoich dzieci. Wystarcza go dla całej trójki – dodaje.
Teraz wcześniaki przebywają w inkubatorach. Zarówno one, jak i ich mama czują się dobrze.
Polecany artykuł: