Ukradł kury i od razu wziął się za ich przyrządzanie

i

Autor: Lubelska policja 40-latek odpowie za kradzież 8 kur i jajek

NIETYPOWA KRADZIEŻ

Ukradł kury i od razu wziął się za ich przyrządzanie. Gotował rosół, gdy do drzwi zapukali policjanci

2023-04-27 15:06

8 kur niosek oraz jajka padły łupem 40-latka z gminy Szczebrzeszyn. Mężczyzna ukradł ptaki z posesji swojego sąsiada; w dodatku był na tyle zdeterminowany, że za jedną z uciekających kur biegał po podwórku. Wpadł w ręce policjantów, bo zostawił ślady obuwia, a przed jego domem znajdowały się świeże pierze.

Wszystko działo się w środowe popołudnie w gminie Szczebrzeszyn. Hodowca drobiu po powrocie z pracy zauważył, że ktoś włamał się do stodoły, w której hodował kury. Po sprawdzeniu okazało się, że zniknęły prawie wszystkie jaja oraz 8 niosek. Właściciel wycenił straty na 830 zł i zawiadomił policjantów.

Zdradziły go ślady

Gdy funkcjonariusze pojawili się na miejscu zdarzenia, bez problemu ustalili kto może być sprawcą włamania. Na błotnistym terenie widniały bowiem ślady butów, które prowadziły wprost na sąsiednią posesję. Dodatkowo tuż przed budynkiem oczom mundurowych ukazały się świeże pierze, których kolor odpowiadał ukradzionym kurom.

Co było pierwsze? Jajko, czy kura ?

Zdążył już ugotować rosół

Jak się okazało, prawdopodobny sprawca włamania był w domu. W trakcie wizyty policjantów 40-latek przyznał się do kradzieży kur. Jak wyjaśniał, z jednej z nich zdążył już zrobić rosół, zaś drugą usmażył. Nie pamiętał tylko co stało się z jajkami.

Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Trafił już do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut kradzieży z włamaniem, za co może mu grozić nawet 10 lat więzienia.

Zobacz także: Baby boom u lubelskich sokołów! W gnieździe są już trzy pisklęta!