To wolontariat, którego "skutkiem ubocznym" jest przyjaźń. Stowarzyszenie mali bracia Ubogich szuka wolontariuszy

- Jesteśmy w takim okresie, że potrzebujemy osób, które chciałyby odwiedzać starsze, samotne osoby. Na chwilę obecną mamy około dziesięciu podopiecznych, którzy czekają na swojego wolontariusza - mówi Wioleta Skwira, koordynatorka wolontariatu Stowarzyszenia mali bracia Ubogich w Lublinie.

Jedną z wolontariuszek jest Agata Koropczuk. Swoją przygodę ze Stowarzyszeniem mali bracia Ubogich rozpoczęła ponad rok temu. Jej podopiecznym został 90-letni pan Daniel.

- Być takim wolontariuszem jest bardzo przyjemnie - zapewnia wolontariuszka. - Mam zapewnione spotkania w doborowym towarzystwie. Mój podopieczny jest osobą bardzo sympatyczną, bardzo oczytaną. Ten czas spędzamy na różnych aktywnościach, między innymi razem słuchamy muzyki, rozmawiamy o rożnych rzeczach, pijemy herbatę, czasem wychodzimy też na spacer.

Żeby zostać wolontariuszem w Stowarzyszeniu mali bracia Ubogich wystarczy wypełnić formularz na stronie internetowej lub zadzwonić pod numer 573 388 927.

- Każdy może zostać naszym wolontariuszem, ponieważ zostanie dobrze do tego przygotowany poprzez specjalistyczne spotkania, szkolenia i rozmowy - mówi Wioleta Skwira. - Podstawowym warunkiem jest ukończony 18 rok życia, czyli naszym wolontariuszem może zostać osoba pełnoletnia. Coraz częściej zdarza się też tak, że zgłaszają się do nas osoby na emeryturze, osoby, które mają dużo wolnego czasu i chęci do tego żeby pomóc innym.

- Przed pierwszym spotkaniem trochę się stresowałam, nie wiedziałam czego się spodziewać. Natomiast, kiedy już poznałam pana Daniela, to wiedziałam, że będzie dobrze i że się polubimy - mówi Agata Koropczuk. - Na pewno nie mogę pomóc wszystkim seniorom w Polsce, ale jestem w stanie pomóc jednemu. Mogę wygospodarować dwie godziny w tygodniu, żeby ze starszą osobą porozmawiać, spotkać się i napić się herbaty.

Bo właśnie na tym polega cały wolontariat. Wystarczą dwie godziny w tygodniu. Taki towarzyszący wolontariusz odwiedza seniora, aby wspólnie z nim spędzić czas.

- My zawsze tłumaczymy, że wolontariusz to przyjaciel osoby starszej. Jego zadaniem są właśnie odwiedziny. Zazwyczaj te odwiedziny odbywają się w domu starszej osoby i polegają na byciu razem - dodaje Skwira. - Takim głównym zadaniem naszych wolontariuszy jest leczenie z samotności starszych, samotnych osób poprzez rozmowę, poprzez wspólne bycie razem.

- Ten wolontariat daje mi przyjaźń i to z nie byle jakim przyjacielem, bo z osobą, która pod względem wieku, doświadczenia, mądrości życiowej znacznie mnie przewyższa - dodaje wolontariuszka. - Rozmawiamy o bardzo różnych tematach, historii, życiu mojego podopiecznego i to są bardzo wzbogacające rozmowy. Panu Danielowi mój wolontariat daje uśmiech. Ten uśmiech widzę bardzo często. Myślę, że on rzadziej pokazywał się na jego twarzy zanim przyszłam. Zresztą też mówi, że czeka na mnie, że cieszy się, że jestem wesoła. To jest z kolei dla mnie bardzo miłe, bo jest też informacją, że moja pomoc, zainteresowanie i wysiłek nie idzie na marne. Jeśli ktokolwiek się waha, to naprawdę nie warto się wahać. Przyjdźcie i zobaczcie. Naprawdę jest super.

Stowarzyszenie mali bracia Ubogich pomaga ratować osoby starsze przed samotną starością. Wolontariusz po prostu towarzyszy seniorowi. Szczegóły oraz formularz zgłoszeniowy znajdziecie na stronie lub dzwoniąc pod numer 573 388 927.