Miniony majowy weekend (30.04 - 03.05) dla policjantów ruchu drogowego z woj. lubelskiego był czasem intensywnej pracy. Mundurowi przez ostatnie dni dbali o bezpieczeństwo podróżujących, kontrolowali między innymi prędkość, sposób przewożenia dzieci, stan techniczny pojazdów i stan trzeźwości kierujących.
Pomimo dużej liczby policyjnych patroli i częstych kontroli oraz licznych apeli do kierowców o ostrożną jazdę - zgodną z przepisami i zdrowym rozsądkiem - nie brakowało osób bagatelizujących prawo. Prędkość, brawura, brak wyobraźni, jazda w stanie nietrzeźwości - to główne grzechy popełniane przez kierowców na drogach Lubelszczyzny.
Od 30 kwietnia do 3 maja na Lubelszczyźnie doszło do 13 wypadków, w których rannych zostało 21 osób. Na szczęście w tych dniach nie doszło do żadnego wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Funkcjonariusze zatrzymali ponad 90 nietrzeźwych kierujących, odnotowali około 170 kolizji drogowych - wylicza kom. Andrzej Fijołek, rzecznik KWP w Lublinie.
Do najgroźniejszego wypadku doszło na samym początku majówki, w sobotę (1.05) w miejscowości Dyle (pow. biłgorajski). Wstępne ustalenia policjantów pracujących na miejscu zdarzenia wskazują na to, że 20-letni kierowca samochodu marki BMW na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożne drzewo
Przeprowadzone przez policjantów badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu wykazało, że miał w organizmie ponad promil alkoholu. Ponadto mężczyzna przewoził o jedną osobę za dużo, wraz z nim w BMW w chwili zdarzenia znajdowało się 6 osób, trzy kobiety i dwóch mężczyzn w wieku od 18 do 20 lat - relacjonuje mł. asp. Joanna Klimek z KPP w Biłgoraju.
Wszystkie wymienione osoby są mieszkańcami powiatu biłgorajskiego. Do szpitali przewieziono 5 osób w tym poważnie ranną 18-letnią kobietę, która w chwili wypadku wypadła z samochodu. Tylko jeden z pasażerów - 20-latek - nie odniósł obrażeń.