Z uwagi na duże zainteresowanie mieszkańców Lublina i okolic – w samą sobotę (1.05) zaszczepiło się aż 600 osób – zdecydowano o przedłużeniu godzin szczepień w mobilnym punkcie, który rozmieszczono na Pl. Zamkowym w Lublinie.
Jak się okazuje, z możliwości zaszczepienia się korzystali nie tylko mieszkańcy Lublina, ale i innych miejscowości w woj. lubelskim.
Po śniadaniu zdecydowaliśmy z żoną, że pojedziemy do Lublina na szczepienia, jesteśmy z Kraśnika. Żona umówiła rejestrację przez infolinię. To była spontaniczna decyzja – przyznaje nam jeden z zaszczepionych.
Nasi rozmówcy nie ukrywali, że jednym z powodów, dla których zdecydowali się na wzięcie udział w akcji „Zaszczep się w Majówkę” był fakt, iż szczepienia odbywały się przy użyciu preparatu firmy Johnson&Johnson. W przeciwieństwie do szczepionek innych firm, w tym przypadku wystarczy jedna dawka.
Była okazja, warto się zaszczepić. Tym bardziej, że to szczepienie jedno dawkowe. Nasze terminy są bardziej odległe w czasie, przynajmniej jeśli chodzi o mój rocznik. Była okazja, więc przyszłam i skorzystałam – mówiła nam pani Ania, z którą rozmawialiśmy na Pl. Zamkowym.
Wszyscy nasi rozmówcy podkreślają, że liczą na wielkie zmiany, które przyniosą akcje szczepienia populacyjnego.
Czekamy na powrót do normalności. Liczymy na to, że po zaszczepieniu będziemy żyli tak, jak kiedyś. Obojętnie, jaka szczepionka była podawana, to i tak byśmy ją przyjęli – przyznaje jeden z mężczyzn, który postanowił wziąć udział w akcji.
Szczepienia na Pl. Zamkowym w Lublinie odbywały się przez cały, majówkowy weekend.
Posłuchaj, co o szczepieniach mówią osoby, które wzięły udział w majówkowej akcji szczepień: