Lekarze Oddziału Hematologii i Transplantacji COZL rozszerzyli również przeszczepy u chorych z guzami litymi. Specjaliści przeprowadzili wielokrotne transplantacje u pacjentów z rakiem jądra, mięsakiem i rakiem sutka.
W czerwcu lekarze lubelskiego ośrodka rozpoczęli nową i kosztowną immunoterapię CAR-T. Wszystko jednak za darmo i z dużą szansą na powodzenie.
Dzięki temu pacjenci mają w końcu dostęp do wszystkich typów świadczeń.
– Dysponujemy w tej chwili pełnym profilem możliwości i procedur transplantacyjnych i terapii komórkami CAR-T w naszym makroregionie. Robimy to samo, co w Warszawie, Gliwicach, w Poznaniu, ale i w Europie i na świecie – mówi w rozmowie z nami dr n. med. Wojciech Legieć, kierownik Oddziału Hematologii i Transplantacji Szpiku COZL.
W sumie, rocznie w placówce przeprowadza się ok. 90 transplantacji szpiku. W ostatnim czasie wykonano nie tylko pierwsze przeszczepy od wszystkich rodzajów dawców niespokrewnionych z biorcą, ale i od dawców haploidentycznych, czyli zgodnych z pacjentem jedynie w połowie.
Mowa m.in. o ojcu, siostrze czy bracie. – Wykorzystujemy przyznane nam środki finansowe przez ministerstwo, co jest niezwykle ważne, bo w przypadku np. modelu haplo, kwalifikacja odbywa się dopiero, kiedy brakuje dawcy rodzinnego lub niespokrewnionego – wyjaśnia dr Legieć.
– Każdy takiego dawcę jednak ma. To tata, mama, brat, i to ogromna zaleta, ale nie każdy się kwalifikuje – słyszymy.
Jak podkreśla jednak transplantolog, to procedura bezpieczna: Nie różni się od pozostałych. Jest dopracowana i jest już standardem. Powikłania dotyczą wszystkich procedur i nie różnią się.
Leczenie najtrudniejszych nowotworów krwi w Lublinie
W czerwcu lekarze rozpoczęli leczenie komórkami CAR-T. To w tej chwili uważana za jedną z najnowocześniejszych metoda leczenia nowotworów krwi. Stosowana u pacjentów opornych na chemioterapię.
– To najbardziej zaawansowany model immunoterapii w leczeniu nowotworów krwi – potwierdza dr Legieć. Terapia wykorzystuje nasz własny układ odpornościowy do walki z chorobą. Jest nie tylko nowoczesna, ale i skuteczna. – Bardzo obiecująca, szczególnie w białaczkach i chłoniakach – dodaje specjalista. – To niesamowita możliwość na uzyskanie odpowiedzi dla pacjentów, którzy nie reagują na terapię – słyszymy.
Metoda jest jednak droga, leczenie refundowane jest więc na razie dla chorych na oporne i nawrotowe postaci nowotworów. Chodzi o ostrą białaczkę limfoblastyczną i chłoniak rozlany z dużych komórek B (DLBCL).
– Nad terapią cały czas trwają badania. W odniesieniu np. do guzów litych i mniej agresywnych form nowotworów krwi – dodaje lekarz.
Szczegóły leczenia i kwalifikacji pacjentów znajdziemy na stronie Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej.