Schwytany na gorącym uczynku rabuś ma 20 lat i przynajmniej 14 kradzieży na koncie. Tyle udowodniła mu policja. Być może ta liczba nadal by się zwiększała, gdyby mężczyzna podczas wizyty w supermarkecie nie skusił się na zabranie ze sobą ekspresu do kawy bez płacenia. Wtedy sprawy potoczyły się szybko: zauważył go ochroniarz, który powiadomił policję.
Lublinianin usłyszał zarzuty i się do nich przyznał. Teraz może spędzić w więzieniu do 5 lat.