,,To hańba dla Lublina’’ – mieszkańcy w emocjach o Zalewie Zemborzyckim

​- To hańba dla Lublina i dla regionu - mówią wprost o wieloletnich zaniedbaniach i fetorze, który unosi się w południowej części zbiornika.

Przypomnijmy, że z zalewu wyłowiono już ponad półtorej tony martwych, gnijących małży. Sytuacja trwa od końca lipca. Służby zareagowały dopiero w długi sierpniowy weekend.

Nadal nie jest znana dokładna przyczyna tego zjawiska. Na razie wykluczono skażenie chemiczne. Analizy wody wskazują, że prawdopodobnie chodzi jednak o powody naturalne. Jak mówią lublinianie, nic dziwnego, bo woda jest brudna od dawna, nie lepiej jest z lubelskimi rzekami.

- Nie korzystam z takich zbiorników. Moim zdaniem są zanieczyszczone - mówi pani Joanna. - Za Zalew Zemborzycki powinniśmy się wstydzić. Jest to hańba dla Lublina i województwa lubelskiego - przyznaje pan Stanisław.

Pytani przez nas lublinianie, uważają że codziennością wodnego krajobrazu były padłe ryby. Teraz doszły małże. - Nad zalewem pływa strasznie dużo zdechłych ryb, a teraz dodatkowo jeszcze doszły małże. Nasze władze nic z tym nie robią - dodaje pani Joanna.

Według mieszkańców, żeby odpocząć nad wodą z Lublina trzeba uciekać. Jak mówią, w naszym regionie jest kilka innych zbiorników, które nadają się do wakacyjnych kąpieli.

- Kojarzę Firlej. Jest on teraz najbardziej popularny wśród moich rówieśników. Moim ulubionym jeziorem jest jezioro Krasne. Według mnie jest tam najczystsza woda i dzięki temu, że nie jest ono takie znane nie ma tam dzikich tłumów - przekonuje Alicja.

W akcję wyławiania martwych małży z Zalewu Zemborzyckiego włączyli się dzisiaj strażacy i terytorialsi. Analizy wody wykonywane są na bieżąco. Na razie same małże nie będą badane.