„Realizacja malarska” Leona Tarasewicza wzbudzała kontrowersje wśród internautów już od początku przygotowań do tegorocznej edycji festiwalu Open City. Artysta zamienił schody zamkowe w obraz. Zgodnie z jego zamysłem, wypełniły się one barwami czerwieni (symbolizującymi losy osób osadzonych w więzieniu na zamku) oraz zielenią, mającą symbolizować łąkę kwietną, dającą nadzieję na lepsze.
Taka eksplozja barw w zabytkowej części miasta podzieliła internautów. Część z nich obawiała się, że tego typu działanie może uszkodzić schody lub że farba, którą wykorzystano do namalowania dzieła, nie da się zmyć. Ponad miesiąc temu rozmawialiśmy na ten temat z lubelskim wojewódzkim konserwatorem zabytków. Jak wtedy zapewniał nas dr Dariusz Kopciowski, decyzja o wydaniu pozwolenia na stworzenie tego dzieła była poprzedzona dokładną analizą.
– Organizator przedstawił nam opinię konserwatora, mówiącą o tym, jaki wpływ będzie miała zastosowana farba na te schody. Potem wykonano próbę jej usuwania, która zakończyła się pomyślnie – mówił nam wtedy Kopciowski i podkreślał, że po zakończeniu festiwalu Open City schody powrócą do pierwotnego stanu.
Obraz zniknął z zamkowych schodów. Teraz uwidoczniły się w nich ubytki
W listopadzie przystąpiono do usunięcia obrazu Tarasewicza z zamkowych schodów. Gdy dzieło stamtąd zniknęło, oczom przechodniów ukazały się liczne ubytki. Da się zauważyć m.in.: pozostałości po farbie, a także pęknięcia na schodach.
Jak tłumaczy ratusz, za organizację festiwalu Open City odpowiada Ośrodek Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych „Rozdroża”. Jak zatem przebiegły prace nad usunięciem „Realizacji malarskiej” i czy przewidziano naprawę schodów?
– Pierwszym krokiem było usunięcie instalacji, a następnym będzie przywrócenie schodów do stanu pierwotnego. Prace te będą realizowane we współpracy z merytorycznymi wydziałami miasta – podkreśla Justyna Góźdź z biura prasowego lubelskiego ratusza.
Do sprawy wrócimy.
Zobacz zdjęcia z tegorocznego festiwalu Open City w Lublinie: