Rozbity dron w woj. lubelskim. Czy na miejscu stwierdzono ślady eksplozji?

2025-09-07 17:32

W miejscu upadku drona – prawdopodobnie przemytniczego – na polu w woj. lubelskim, nie stwierdzono śladów eksplozji, co potwierdził PAP Rafał Kawalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. Na zabezpieczonych elementach drona ujawniono fragmenty napisów cyrylicą.

Rozbity dron w woj. lubelskim. Czy na miejscu stwierdzono ślady eksplozji?

i

Autor: Podlaska Policja/ Materiały prasowe
  • Na Lubelszczyźnie rozbił się niezidentyfikowany dron, a na miejscu zdarzenia nie stwierdzono śladów eksplozji.
  • Obiekt, prawdopodobnie przemytniczy, miał lekką konstrukcję i fragmenty napisów cyrylicą.
  • Śledczy badają, skąd nadleciał dron i jakie było jego przeznaczenie, a lokalne władze wyrażają obawy.
  • Jakie nowe szczegóły ujawnią dalsze badania zabezpieczonego drona?

Dron rozbił się na Lubelszczyźnie – trwają badania. Co ze śladami eksplozji?

W sobotę około godziny 17:40 policja otrzymała zgłoszenie o znalezieniu szczątków niezidentyfikowanego obiektu w miejscowości Majdan-Sielec (gmina Krynice) na Lubelszczyźnie. Nikomu nic się nie stało.

Janusz Sejmej, rzecznik prasowy resortu obrony, przekazał PAP, że na Lubelszczyźnie rozbił się dron, który „nie nosi żadnych cech wojskowych” i najprawdopodobniej jest to dron przemytniczy.

Wstępne ustalenia i oględziny

Zgłaszający, właściciel nieruchomości, zeznał, że w nocy poprzedzającej znalezienie drona, około godziny 2:00, słyszał hałas, który mógł pochodzić od obiektu.

Według wstępnych ustaleń, znaleziona maszyna była lekkiej konstrukcji, wykonana z tworzywa przypominającego styropian. Na zabezpieczonych elementach drona ujawniono fragmenty napisów w cyrylicy.

Rafał Kawalec, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu, poinformował w niedzielę PAP, że oględziny na miejscu zdarzenia będą kontynuowane, również z powietrza, przy użyciu drona. Prokuratura podkreśliła, że miejsce oględzin nie wykazało śladów świadczących o eksplozji. Również okoliczni mieszkańcy nie słyszeli odgłosów wybuchu.

Brak eksplozji i możliwe przyczyny

Rzecznik Kawalec dodał, że dron został zabezpieczony i będzie przedmiotem badań przez biegłych specjalistów. Na miejscu nie stwierdzono śladów eksplozji. Jedną z rozważanych wersji jest brak paliwa jako przyczyna rozbicia się maszyny.

Sprawę obecnie bada Prokuratura Rejonowa w Tomaszowie Lubelskim, a prawdopodobnie w poniedziałek śledztwo przejmie Prokuratura Okręgowa w Zamościu. Śledczy ustalają m.in. rodzaj drona, jego przeznaczenie, sposób, w jaki znalazł się w tym miejscu oraz kierunek, z którego nadleciał.

Dron spadł na Lubelszczyźnie

Starosta tomaszowski Henryk Karwan przekazał PAP, że obiekt spadł na pole, około 500 metrów od zabudowań. Wyraził obawy lokalnych władz: „Bez względu na to, jaki to był dron, niestety nie został wcześniej wykryty przez specjalistyczne systemy. Jako powiat przygraniczny obawiamy się takich działań prowokacyjnych, zaczepnych, sprawdzających. Strach jest na pewno dużo większy niż w głębi kraju”.

Źródło: PAP, zebrał: MŁ

Słyszałem jak dron leci nad nami