Prokuratura bada sprawę krów wiezionych na rzeź
Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Agnieszka Kępka poinformowała PAP w piątek, że prokuratura sprawdza, czy podczas przewozu sześciu krów do rzeźni nie doszło do znęcania się nad zwierzętami.
"Prowadzimy postępowanie w kierunku znęcania się nad zwierzętami" - powiedziała.
Prokurator podała, że trzy z sześciu transportowanych krów były w bardzo złym stanie i powiatowy lekarz weterynarii zadecydował o ich uśpieniu. Poinformowała, że od zwierząt zostały pobrane próbki do badań i przesłuchiwani są świadkowie. Prokuratura ustala, jaką drogę przebyły krowy, jak długo trwał ich transport oraz czy kierowca miał odpowiednie uprawnienia.
Wojewódzki Inspektorat Transportu Drogowego w Lublinie poinformował w komunikacie we wtorek, że z uwagi na naruszenie przepisów o przewozie żywych zwierząt wobec przewoźnika zostanie wszczęte postępowania administracyjne.
12 lipca br. na dw 815 w pow. parczewskim inspektorzy transportu drogowego zatrzymali do rutynowej kontroli samochód ciężarowy przewożący żywe zwierzęta. "Kierowca przewoził sześć krów zakupionych od lokalnych hodowców do rzeźni" – podało ITD.
Kontrola ładowni wykazała, poinformowano, że pierwsze trzy krowy były w bardzo dobrej kondycji, natomiast w głębi ładowni leżały kolejne trzy sztuki, których stan wskazywał na skrajne wyczerpanie i poważne problemy zdrowotne. Na miejsce wezwano przedstawicieli Powiatowego Inspektoratu Weterynarii oraz policję.
"Niestety ocena stanu zdrowia zwierząt wykazała, że trzy krowy muszą zostać natychmiast poddane eutanazji" - podano w komunikacie.
Aktywiści Fundacji Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! obecni byli przy kontroli. Za znęcanie się nad zwierzętami grozi do 3 lat pozbawienia wolności.