Tragedia na przejściu dla pieszych w Lublinie
Do wypadku doszło 15 lutego ub. r. na drodze osiedlowej przy ul. Szeligowskiego w Lublinie. Według śledczych, samochód dostawczy potrącił na przejściu dla pieszych kobietę - nianię wiozącą w wózku 2-letnie dziecko. Kobieta zmarła po 10 dniach w szpitalu. Dziecku nic się nie stało.
Prokuratura Rejonowa Lublin-Północ oskarżyła 31-letniego Grzegorza M. o nieumyślne spowodowanie śmiertelnego wypadku. Z ustaleń śledczych wynika, że podczas cofania nie zachował szczególnej ostrożności, nienależycie obserwował, co dzieje się za autem, a w szczególności znajdujące się tam oznakowane przejście dla pieszych.
„Wskutek czego doprowadził do potrącenia z następstwem upadku i uderzeniem o otwarte podłoże (…) pokrzywdzonej, która prowadziła wózek z dzieckiem. W wyniku czego (kobieta - PAP) doznała licznych, ciężkich obrażeń ośrodkowego układu nerwowego, które skutkowały jej zgonem w dniu 25 lutego 2023 r.” – podano w akcie oskarżenia.
Prokuratura przyjęła, że kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia przed uniknięciem odpowiedzialności karnej, poprzez „znaczne utrudnienie ustalenia okoliczności zdarzenia oraz jego stanu psychofizycznego w chwili zdarzenia”.
Mężczyzna nie przyznaje się do winy
W trakcie śledztwa podejrzany nie przyznawał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśniał, że uderzył w gumowy słupek przy drodze i był jedynie świadkiem upadku kobiety, która - według niego - miała zasłabnąć. Nie przyznał się także do ucieczki z miejsca wypadku wyjaśniając, że opuścił je pół godziny od odjazdu karetki, a później wraz z pasażerem sami zgłosili się na policję złożyć zeznania jako świadkowie, „bo nie chcieli mieć problemów”.
Oskarżonemu grozi do 12 lat więzienia. Terminu rozprawy jeszcze nie wyznaczono.
Zobacz także: Porsche wjechało w żłobek w Lublinie. Bo kierująca pomyliła gaz z hamulcem