Poszukiwania zbiegłego Bartłomieja B. zakończone
„Policjanci zatrzymali na terenie województwa podkarpackiego Bartłomieja B., aresztowanego w związku z zarzutem podwójnego zabójstwa. Mężczyzna był poszukiwany po tym, jak uciekł z obserwacji sądowo-psychiatrycznej. Funkcjonariusze ustalili miejsce pobytu poszukiwanego dzięki działaniom operacyjnym” – poinformowała w środowy wieczór Komenda Główna Policji.
Poszukiwany 34-latek został zatrzymany przez policjantów z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Lublinie i Rzeszowie. Bartłomiej B. skrył się na poddaszu w jednym z pustostanów w Żarnowie.
– Zatrzymany 34-latek został przetransportowany do policyjnego aresztu KWP w Rzeszowie. Jutro zapadnie decyzja co do jego dalszego losu – dodaje nadkom. Andrzej Fijołek, rzecznik pasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
AKTUALIZACJA (godz. 21)
W rozmowie z Polską Agencją Prasową nadkom. Fijołek sprecyzował, że 34-latek był zaskoczony, gdy zobaczył policjantów.
– Miał inne ubranie i mapę Polski. Chciał przekroczyć granicę ze Słowacją i kontynuować ucieczkę na południe Europy – powiedział PAP rzecznik lubelskiej KWP.
Mundurowi z Lublina i Rzeszowa ustalili, że po ucieczce ze szpitala Bartłomiej B. udał się do Rzeszowa, a następnie do miejscowości Żarnowa na północ od Krosna. Według policji, podejrzany uciekał głównie pieszo, ale część trasy z powiatu biłgorajskiego w kierunku Rzeszowa pokonał za pomocą jakiegoś transportu. – Nie poruszał się głównymi drogami – dodał nadkom. Fijołek.
Bartłomiej B. jest podejrzany o podwójne zabójstwo
Przypomnijmy. Bartłomiej B. był poszukiwany od 7 października po tym, jak w nocy z niedzieli na poniedziałek uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy. 34-latek jest podejrzany o podwójne zabójstwo, do którego doszło w lipcu br. pod Biłgorajem. Wówczas znaleziono tam zwłoki 45-latka oraz nieprzytomnego 65-latka, a obie ofiary miały obrażenia głowy od ciosów siekierą. Po kilku tygodniach w szpitalu zmarł również starszy z mężczyzn. Do sprawy zatrzymano Bartłomieja B. - brata i syna ofiar, który przyznał się do winy, tłumacząc powód swojego zachowania konfliktem z pokrzywdzonymi.
34-latek trafił do tymczasowego aresztu w Zakładzie Karnym w Zamościu, jednak ze względu na próbę samobójczą, został przetransportowany do szpitala psychiatrycznego w Radecznicy, gdzie pilnowali go funkcjonariusze służby więziennej. W nocy z 6 na 7 października udało mu się uciec z placówki. Zamojska prokuratura wszczęła już śledztwo ws. niedopełnienia obowiązków przez dwóch funkcjonariuszy SW, którzy mieli strzec 34-latka, a wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajmuje się również Służba Więzienna.
Od tamtej pory codziennie prowadzone były poszukiwania zbiega. Początkowo służby skupiały się na przeszukiwaniach terenu w pow. biłgorajskim i zamojskim, a następnie w woj. podkarpackim, a w działania zaangażowanych było kilkuset funkcjonariuszy.
– Do działań wykorzystywaliśmy policyjny śmigłowiec, drony oraz psy służbowe. Na drogach tworzone były posterunki blokadowe, policjanci kontrolowali pojazdy sprawdzając czy nie podróżuje w nich poszukiwany. Weryfikowaliśmy także każdą informację na temat miejsca przebywania 34-latka przekazywane nam przez osoby postronne – opisuje nadkom. Fijołek.
Finalnie 34-latek został zatrzymany w środę (16 października) na terenie woj. podkarpackiego.
Za zarzucane mu czyny grozi dożywotnie więzienie.
Zobacz także zdjęcia z zatrzymania Bartłomieja B.: