Podejrzany o zabójstwo uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Będą konsekwencje dla strażników?
Rzecznik prasowy dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Lublinie mjr Łukasz Pruchniak przekazał PAP, że Służba Więzienna wyjaśnia okoliczności ucieczki podejrzanego ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy.
„Czynności sprawdzające zainicjował dyrektor okręgowy Służby Więziennej w Lublinie, a czynności kontrolne prowadzą specjaliści z centralnego zarządu Służby Więziennej. Działania te mają na celu przygotowanie dokumentu, który m.in. będzie zawierał opis – krok po kroku – jakie rzeczy wydarzyły się w tym dniu i doprowadziły do tej sytuacji” – powiedział rzecznik.
Zapytany o konsekwencje wobec dwóch funkcjonariuszy, którzy strzegli podejrzanego, odpowiedział, że za wcześnie o tym mówić.
„O ewentualnej potrzebie takich konsekwencji zadecydują ustalenia pokontrolne, które przyniosą rozstrzygnięcia również w tym zakresie” – zaznaczył mjr Pruchniak.
34-latek zbiegł ze szpitala psychiatrycznego. Służby apelują o ostrożność
Podkreślił, że zbiegły może być niebezpieczny, stąd apel o szczególną ostrożność.
„Odradzamy samodzielne, bezpośrednie próby ujęcia tego człowieka, aby nikomu nie wydarzyła się krzywda. Osoby mające jakąkolwiek wiedzę na temat jego aktualnego pobytu prosimy o kontakt z najbliższym posterunkiem policji bądź Służbą Więzienną” – dodał rzecznik.
Podejrzany o podwójne zabójstwo uciekł ze szpitala. Sprawą zajmuje się prokuratura
Prokuratura Rejonowa w Zamościu wszczęła śledztwo w sprawie niedopełnienia obowiązków przez dwóch funkcjonariuszy służby więziennej, którzy mieli strzec podejrzanego. Grozi za to do trzech lat więzienia.
Wtorek to drugi dzień poszukiwań Bartłomieja B. podejrzanego o podwójne zabójstwo. Tymczasowo aresztowany 34-latek przebywał w Zakładzie Karnym w Zamościu. Stamtąd trafił do szpitala w Radecznicy, gdzie był pod dozorem funkcjonariuszy Służby Więziennej. W nocy z niedzieli na poniedziałek uciekł z placówki.
Trwają poszukiwania zbiegłego Bartłomieja B.
W poszukiwaniach zbiega zaangażowanych jest we wtorek łącznie blisko 120 funkcjonariuszy i śmigłowiec. W akcji bierze udział również straż więzienna. Funkcjonariusze skupiają się na powiecie zamojskim ze względu na to, że w tym rejonie jest szpital i w powiecie biłgorajskim, skąd pochodzi podejrzany.
Poszukiwany Bartłomiej B. ma 179 cm wzrostu, niebieskie oczy, włosy krótkie blond. W czasie ucieczki ubrany był w czarny dres z szarymi wstawkami na spodniach i rękawach bluzy.
34-latek jest podejrzany o dokonanie zabójstwa w pow. biłgorajskim
Zwłoki 45-letniego mężczyzny i nieprzytomnego 65-latka policja znalazła na początku lipca w jednym z domów w Zagumnie (gmina Biłgoraj). Obaj mieli poważne obrażenia głowy spowodowane ciosami siekierą. Ojciec podejrzanego zmarł później w szpitalu.
Zaraz po zatrzymaniu podejrzany przyznał się do winy. Jako powód swojego zachowania wskazał konflikt z pokrzywdzonymi. Sąd zastosował wobec niego areszt. Grozi mu dożywocie.
Zobacz także: Tragiczny wypadek na przejeździe kolejowym w woj. lubelskim