14 września na terenie szpitala przeprowadzono oględziny znaleziska. Odbyły się one przy pomocy żołnierzy z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej, a całość prowadzonych przez blisko trzy godziny prac nadzorował dr Dariusz Kopciowski – Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
- Nie udało się. Mieliśmy cichą nadzieję, że na tych kamiennych płytach, które leżały na pryzmie, a jest ich sporo i wszystkie zostały dzisiaj przełożone, znajdziemy napisy, bo, jak wiemy z prasy z okresu międzywojennego, na pomniku był napis: „Żołnierzowi Nieznanemu 1914-1920” oraz godło polskie – orzeł. Tego tutaj nie znaleźliśmy, więc zagadka się nie rozwiązała – mówi dr Dariusz Kopciowski, Lubelski Wojewódzki Konserwator Zabytków.
Podczas środowych prac jedynie na kilku kamiennych blokach ujawnione zostały cyfry, namalowane prawdopodobnie farbą olejną: „0” i „9”, co może wskazywać na to, iż płyty te były częścią większej całości. Według jednej z hipotez podanych przez wojewódzkiego konserwatora, mogą one pochodzić z lat 60. XX w., kiedy to w Lublinie budowano drugi pomnik, a gdy okazało się, że płyt potrzebnych do jego powstania jest za dużo, pozostawiono je niewykorzystane.
Apel konserwatora do mieszkańców Lublina
Dr Dariusz Kopciowski apeluje do lublinian o podzielenie się archiwalnymi zdjęciami przedstawiającymi pomnik Nieznanego Żołnierza na placu Litewskim. Jak wskazuje, historyków interesują zwłaszcza fotografie z okresu 1940-1960, gdyż to właśnie o tych latach jest najmniej przekazów. - Trzeba dalej szukać w źródłach. Wciąż pozostaje jakiś cień szansy na to, że te płyty mogły należeć do tego pomnika - mówi konserwator.
Polecany artykuł:
Co teraz stanie się kamiennymi blokami? - Póki co czekamy na ostateczną decyzję konserwatora. Jeśli się okaże, że faktycznie te bloki nie pochodzą z pomnika, to mamy już kilka pomysłów na ich zagospodarowanie na terenie szpitala – mówi płk Bogusław Piątek, zastępca komendanta 1 Wojskowego Szpitala Klinicznego w Lublinie.