Na wstępie muszę zaznaczyć, że dane do dzisiejszego tekstu zbierałem bardzo długo, analizując skrupulatnie wszystkie kilkadziesiąt odosobnionych i niecodziennych wypadków, ale i tak z pewnością jakaś część naszych zmagań z nawierzchnią parkowych fontann musiała mi umknąć, szczególnie jeżeli miały one miejsce ponad dekadę temu, gdyż o dziwo jak się okazuje w Internecie jednak coś tam czasem ginie. Zwłaszcza jeżeli dotyczy to starych archiwów prasowych. Niemniej jednak ta pierwsza raz w historii kronikarstwa tego zjawiska zebrana w całość lista przypadków z Polski, ale też i Europy, pozwala, mam wrażenie, na dość rzetelne przedstawienie całego zjawiska, jakim jest nasza narodowa dyscyplina alternatywnych sportów motorowowodnych, polegających na rozjeżdżaniu Bogu ducha winnych parkowych fontann - napisał Mrozek dla Architekturaibiznes.pl.
Łącznie w całej Polsce namierzył 61 rozjechanych fontann miejskich. Odnotował przypadki z 36 miast położonych w 13 województwach. Jak sam wielokrotnie przyznawał, przypadkowa dewastacja fontanny miejskiej nie jest tak rzadkim zjawiskiem, jak mogłoby się wydawać. Instalacje są niszczone najczęściej przez pojazdy specjalne, głównie należące do firm sprzątających.
Pierwsze miejsce w tabeli przyznał Katowicom, w których rozjechano 6 fontann, a drugie Warszawie z 5 zniszczeniami na koncie. Ale to trzecie miejsce w niechlubnym rankingu najbardziej zainteresuje naszych Czytelników i Czytelniczki.
Trzecim miastem w tabeli i zdobywcą brązowego medalu, zarazem dzierżącym niepobity do dziś rekord obiektu jest drużyna „Łupacz fontann Lublin”, która samodzielnie, korzystając tylko z jednego obiektu sportowego na Placu Litewskim, wypracowała całkiem przyzwoity wynik, rozjeżdżając swoją fontannę cztery razy z rzędu, co jest naprawdę znaczącym osiągnięciem sportowym wartym odnotowania, zapewniając sobie tym samym niezagrożoną pozycję w naszej ekstraklasie.
Fontanna na placu Litewskim była zniszczona m.in. przez radiowóz jadący na interwencję, śmieciarkę i auto firmy budowlanej ubierającej miejską choinkę w 2017 r.
Dalej w tabeli z jedną rozjechaną fontanną pojawił się też Tomaszów Lubelski i Piszczac.
Na uwagę zasługują takie niespodzianki jak chociażby drużyna „Koło sportowe kamienia łupanego Piszczac” , dumnie dewastując fontannę na świeżo otwartym placyku we wsi. To zdecydowanie najmniejszy, ale charakterny bohater tych rozgrywek.
