Zgłoszenie o napadzie na dwóch nastolatków policjanci otrzymali w poniedziałek.
- Dwaj chłopcy w wieku 14 i 16 lat spacerowali ulicą Sadową. Nagle podeszli do nich dwaj nieznani im mężczyźni i zażądali 20 złotych na taksówkę. Przestraszony 14-latek dał im połowę kwoty. Jednak to nie wystarczyło napastnikom. Grożąc pobiciem, zażądali więcej. Później napastnicy przeszukali kieszenie ich kurtek. U jednego z nich zauważyli portfel, a w nim gotówkę. Zabrali pieniądze w łącznej kwocie 80 złotych i uciekli – asp. sztab. Dorota Krukowska – Bubiło z zamojskiej policji.
Nieletnim pokrzywdzonym na szczęście nic się nie stało.
Całe zajście widział przejeżdżający tamtędy mężczyzna i zadzwonił na numer alarmowy 112. Po chwili zjawili się policjanci. Mundurowi zatrzymali agresorów na sąsiedniej ulicy. Odzyskali też należące do 14-latka pieniądze.
Napastnicy to mieszkańcy Zamościa w wieku 22 i 33 lat. Starszy z nich był nietrzeźwy w organizmie miał ponad 2 promile. Obaj trafili do policyjnego aresztu.
Policjanci zgromadzili materiał dowodowy i w środę doprowadzili podejrzanych do Prokuratury Rejonowej w Zamościu. Tam prokurator przedstawił im zarzuty. Odpowiedzą za rozbój na 14-latku i usiłowanie rozboju na 16-latku.
- Starszy z podejrzanych był już wcześniej karany za tego typu przestępstwo i odbywał w związku z tym karę więzienia. Tym razem odpowie więc w warunkach recydywy – dodaje Krukowska – Bubiło.
Zamojski sąd po zapoznaniu się z aktami sprawy aresztował podejrzanych na najbliższe trzy miesiące. Za rozbój grozi kara od 3 do 12 lat pozbawienia wolności.