W tym roku ceny za prąd, wodę, gaz czy ciepło wrosły w uniwersytecie do ok. 40 proc. względem poprzedniego roku. – Oczywistym jest, że każda podwyżka ma wpływ na nasz budżet – komentuje nam Aneta Adamska, rzeczniczka uczelni. – Tym bardziej, że pokrywamy je z podstawowej subwencji ministerialnej – dodaje.
Dlatego uczelnia szuka oszczędności i apeluje do pracowników. – Mamy pełną świadomość podwyżek. Widzimy i odczuwamy wzrosty za energię elektryczną, ciepło systemowe, gaz czy wodę – tłumaczy Adamska. – Racjonalizujemy nasz budżet i podejmujemy działania komunikacyjne, zachęcające poszczególne jednostki do oszczędnego użytkowania różnego rodzaju mediów – zaznacza.
Aktualne ceny za energię obowiązują uniwersytet do końca tego roku. Placówka jest tuż przed ogłoszeniem przetargu na nowego dostawcę. – Przyszłość pokaże, jak dla UMCS będą kształtowały się ceny w przyszłym roku – komentuje rzeczniczka.