Tomasz Wójtowicz jeden z najwybitniejszych polskich siatkarzy zmarł w wieku 69 lat. Przegrał ciężką walkę z chorobą.
- Mistrz, tak trzeba o nim powiedzieć. Świetny sportowiec, człowiek, którego wszyscy bardzo szanowaliśmy - wspomina Krzysztof Żuk, prezydent Lublina. - Zostaje w pamięci to jak walczył z chorobą, jak walczył o odbudowę siatkówki i jak dużo dawał nam wszystkim wiary w to, że można pokonać i chorobę, ale też i pewną taką niemoc sportową.
Tomasz Wójtowicz nazywany był legendą jeszcze za życia.
- W świecie sportu legenda, mistrz olimpijski, mistrz świata - mówi Jakub Czaban, prezes Fundacji Rozwoju Lubelskiej Siatkówki im. Tomasza Wójtowicza. - Poza sportem był to człowiek przyjazny, uśmiechnięty, który zawsze mógł doradzić, który zawsze się uśmiechał. Nigdy nie usłyszeliśmy od niego słowa "nie". Możemy od niego się uczyć nie tylko wybitnej siatkówki, ale też postawy człowieka uśmiechniętego, zawsze pomagającego.
W Lublinie od tego roku działa Fundacja Rozwoju Lubelskiej Siatkówki im. Tomasza Wójtowicza, której głównym celem jest promowanie siatkówki.
- Cały czas jako Fundacja propagowaliśmy jego imię, także w województwie, w Polsce - dodaje Czaban. - We wrześniu odbył się pierwszy turniej Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza, pan Tomasz był na nim. Mamy założenia kontynuacji i pamiętania o nim jako wielkim siatkarzu. Chcemy tym młodym przypominać postać pana Tomasza. Myślę, że dla każdego będzie to wzór do naśladowania i chcemy żeby to nazwisko nigdy nie zostało zapomniane.
Tomasz Wójtowicz był honorowym obywatelem Lublina. Na znak żałoby flaga miasta na Ratuszu została opuszczona do połowy masztu, a po hejnale miejski trębacz odegrał melodię "Cisza". Przed ratuszem zebrali się mieszkańcy Lublina, którzy przyszli oddać zmarłemu hołd.
- Jestem fanką siatkówki, wręcz fanatycznie oglądam siatkówkę i bardzo będzie mi brakować, że już między nami go nie ma - mówi pani Elżbieta, mieszkanka Lublina. - To był jeden z najwybitniejszych siatkarzy świata. Bardzo miły, ciepły człowiek.
- To jest zaszczyt, że nasza ziemia nosiła - mówi pani Magda, mieszkanka Lublina. - To jest kwintesencja jak powinien wyglądać sport, harmonia, uczciwość i miłość do siatkówki i do sportu. Czysta wolna, prawdziwa rywalizacja. Żal, że go nie ma. Niech mu będzie lekką ziemia, bo na pewno już przestał cierpieć.
Tomasz Wójtowicz był mistrzem świata z Meksyku z 1974 roku oraz złotym medalistą olimpijskim z Montrealu z 1976 roku. Został też nominowany do grona najlepszych „8” siatkarzy świata i jako pierwszy Polak znalazł się w siatkarskiej Galerii Sław – Volleyball Hall of Fame.
Polecany artykuł: