- Informację o pożarze dostaliśmy ok. 21:30. W akcji brało udział 6 zastępów straży pożarnej, w tym 21 strażaków – powiedział w rozmowie z Kurierem Lubelskim st. kpt. Andrzej Szacoń z lubelskiej straży pożarnej.
Oprócz strażaków i policji, która jako pierwsza zauważyła pożar, na miejscu pojawiły się także jednostki pogotowia energetycznego i gazowego.
Szczęście w nieszczęściu jest takie, że do pożaru doszło poza godzinami pracy restauracji. W budynku nie było gości, ani pracowników. Jak wstępnie ustalono ogień dostał się do budynku przez nieszczelny komin.
Jak wynika z ustaleń KL spłonęła 1/3 lokalu, ogień nadwerężył też konstrukcję dachową. Straty oszacowano wstępnie na 100 tys. zł.
Polecany artykuł: