Policja

i

Autor: Pixabay

Lubelskie: Poszło o rywalizację między restauracjami? Banglijczyk został dotkliwie pobity

Do policyjnego aresztu trafił 34-letni obywatel Indii, który wraz ze swoimi kolegami dotkliwie pobił obywatela Bangladeszu. Napastnicy spryskali mężczyznę gazem pieprzowym, pobili go i ukradli mu pieniądze. Okazało się, że jednym z agresorów był pracownik konkurencyjnego lokalu gastronomicznego. Policja podaje, że mężczyźni byli ze sobą skonfliktowani.

Do zdarzenia doszło 19 stycznia około godziny 20.00 w miejscowości Głusko Dużo (pow. lubelski).

Jak ustalili policjanci, napastnicy jechali od strony Karczmisk za pochodzącym z Bangladeszu 33-letnim mieszkańcem gminy Opole Lubelskie. W Głusku migali światłami samochodu, dając mężczyźnie znak do zatrzymania pojazdem.

- Kiedy 33-latek zatrzymał pojazd, podbiegło do jego samochodu trzech mężczyzn, z których dwóch miało zasłoniętą twarz. Napastnicy użyli wobec pokrzywdzonego gazu pieprzowego, bili go i kopali, po czym ukradli mu z kieszeni spodni pieniądze w kwocie 300 złotych – informuje asp. sztabowy Edyta Żur z opolskiej policji.

Pokrzywdzony zgłosił się na najbliższy komisariat policji i zgłosił napaść.

Wkrótce okazało się, że jednym z agresorów był 34-letni mieszkający w Opolu Lubelskim obywatel Indii.

Mężczyzna został zatrzymany. Policjanci ustalają, kim byli jego dwaj kompani.

Jak się okazało, 34-latek pracuje w konkurencyjnym lokalu gastronomicznym i jest na tym tle skonfliktowany z pokrzywdzonym.

Za rozbój grozi do 12 lat więzienia.