Jak mówi nam Aleksandra, studentka Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, poglądy polityka są zbyt skrajne.
- I nie potrafi on oddzielić ich od pełnionej przez siebie funkcji. Pozwala, aby były widoczne w dotychczasowych reformach i w ich planach. Według mnie, osoba pełniąca funkcję ministra edukacji narodowej, niezależnie od swoich poglądów, nie powinna mieszać ich z edukacją - dodaje studentka.
Polska polityka edukacyjna nie podoba się także młodszym. - Włączam się do strajku, bo się boję, boję się, jak będzie wygląda edukacja dalej. Rządzący chcą nas ogłupić i pozbawić cennej wiedzy. Trzeba zwrócić uwagę, że ostatnio szkolnictwo polskie spadło w światowych rankingach - tłumaczy tegoroczna maturzystka i wiceprzewodnicząca Młodzieżowej Rady Miasta Lublina, Aleksandra Borzęcka.
Wielu uczniów, jak Aleksandra, w ramach strajku, będzie dziś przygotowywało świąteczne paczki dla potrzebujących.
Natomiast znaczna część żaków UMCS na znak protestu nie stawiła się na zdalnych zajęciach lub w oknach swoich kamer pozostawiła kartki z napisem strajk generalny.
Protesty potrwają do 11 grudnia.