Badania mają na celu wczesne wykrycie wad wzroku, których przyczyną może być trwająca pandemia i fakt, że dzieci dużo czasu spędzają przy komputerach podczas nauki zdalnej.
- Będzie to badanie wykonane w pełnym reżimie sanitarnym z użyciem najnowszych kamer, które zakładają badanie z odległości jednego metra. Jest to badanie bezkontaktowe - mówi prof. Robert Rejdak, kierownik Kliniki Okulistyki Ogólnej SPSK 1 w Lublinie. - Chcemy też te wyniki badań analizować później w oparciu o sztuczną inteligencję i zasady telemedycyny.
Badanie będzie podzielone na etapy. Najpierw od maja do wakacji zostanie przebadanych około 300 dzieci ze szkół z Lublina i okolic. Po wakacjach badanie będzie kontynuowane i łącznie ma zostać zbadanych 900 dzieci.
W dalszym etapie badaniami mają zostać objęte również starsze dzieci.
- My chcemy przede wszystkim wychwycić wczesne etapy wad wzroku, w szczególności oczywiście jest to krótkowzroczność i jej następstwo, któremu chcemy zapobiec, czyli niedowidzenie - dodaje prof. Rejdak. - Liczymy się również z wykryciem rzadszych, ale poważnych chorób takich jak choroba zezowa, czy inne problemy wzrokowe.
Lubelscy okuliści chcą także, aby okulistyczne badania przesiewowe zostały włączone do bilansów pediatrycznych.
Polecany artykuł: