Zgodnie z nimi, rowerzysta jadąc po chodniku, co jest w pewnych momentach dozwolone, będzie musiał zawsze poruszać się z prędkością pieszego.
- Generuje to pewne absurdy - zauważa Krzysztof Kowalik z lubelskiego Porozumienia Rowerowego - Wyobraźmy sobie sytuację, w której rowerzysta, zgodnie z przepisami, jedzie chodnikiem wzdłuż drogi krajowej, na której pędzące samochody osiągają 90 km/h. Nawet jeśli na horyzoncie nie widzi pieszego to i tak może jechać maksymalnie 6-7km/h. Trzeba to zmienić.
O tym czym są Urządzenia Transportu Osobistego pisaliśmy już na eska.pl/lublin.
Cykliści zauważają też, że w związku z tym, że rower to pojazd, który wymaga utrzymywania równowagi, to przy niewielkiej prędkości jest to trudne i może doprowadzić do upadku.
Przypomnijmy, że po chodnikach rowerzyści mogą jeździć m.in. w czasie bardzo trudnych warunków pogodowych albo tam, gdzie ma on powyżej 2m szerokości, a na jezdni dozwolona prędkość jest wyższa niż 50 km/h.