Wczoraj po południu dyżury krasnostawskich policjantów otrzymał nietypowe zgłoszenie. Zgłaszający zauważył idącego chodnikiem mężczyznę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna ten ubrany był jedynie w piżamę, a w dłoń miał wkłuty wenflon. Na miejsce zdarzenia natychmiast wysłano policjantów. Zdezorientowanego i wychłodzonego mężczyznę odnalazł dzielnicowy sierżant sztabowy Kamil Miszczak. Natychmiast zaoferował 53-latkowi pomoc. Ten tłumaczył, że właśnie wyszedł ze szpitala i próbuje się dostać do domu.
Na miejsce zdarzenia zostali wezwani medycy, którzy zajęli się mężczyzną. Dzięki szybkiej interwencji nic poważnego mu się nie stało. Gdyby spacerował dłużej mogłoby to skończyć się gorzej. Od kilku dni w naszym regionie utrzymują się duże mrozy.
Policja apeluje o zwracanie uwagi na osoby zagrożone wychłodzeniem i o informowanie o tym odpowiednich służb. Jeden telefon może uratować komuś życie.
Polecany artykuł: