Tak jest m.in. w punkcie zorganizowanym w Centrum Kultury. - Limit miejsc wynosił 175 wolontariuszy, a zgłosiło się zdecydowanie więcej chętnych niż mogliśmy przyjąć - mówi nam Natalia Rogala, szefowa sztabu w CK. - Najmłodszy członek sztabu ma niespełna pół roku, najstarszy ok. 70 lat. Gramy ze wszystkimi - dodaje.
Punkt w CK to w tym roku największy lubelski sztab, w którym zaplanowano najwięcej imprez i atrakcji, z zachowaniem jednak zasad pandemicznych. - Wprowadzamy limity na koncertach i obowiązkowe maseczki. Będzie jednak więcej atrakcji niż w tamtym roku - zapowiada Rogala.
Sztab planuje wydarzenia i licytacje zarówno w CK, jak i w Hali Globus. - W CK szykujemy dwie sceny, gdzie będą grane koncerty. Z kolei na lubelskim Globusie będzie można wejść np. do tira i usiąść za kółkiem. Nie zabraknie ciekawych licytacji i pokazów służb mundurowych - opisuje.
Na korytarzach CK atrakcje czekają najmłodszych. - A wszyscy chętni będą mogli zbadać swój wzrok. To takie nawiązanie do tematu finału - zachęca Rogala. Bo dodajmy, że WOŚP w tym roku gra dla dzieci z okulistyki. Pieniądze zbierane są na sprzęt do diagnostyki i leczenia wzroku.
Finał 30 stycznia podczas 30. finału. W Lublinie działa 6 sztabów. Szczegóły na wosp.org.pl