W pandemii kieszonkowcy mają nieco utrudnione zadanie, ale nie oznacza to, że nie są w stanie zabrać nam portfela, telefonu, czy innych cennych rzeczy.
- Złodzieje zazwyczaj wykorzystują sytuację czy to w galeriach handlowych, czy w autobusach - mówi kom. Andrzej Fijołek z lubelskiej policji - Jeżeli kogoś mijamy, czy zdarzy się, że się z tą osobą zderzymy to możemy mieć do czynienia właśnie ze złodziejem, który w ten sposób próbuje ukraść nam portfel, albo torebkę. Zwracajmy na to szczególną uwagę. Zachowujmy dystans, dzięki czemu unikniemy zarówno złodzieja jak i możliwości zakażenia.
A jak uchronić się przed kradzieżą?
- Nie trzymajmy telefonów, wartościowych przedmiotów, czy portfeli w kieszeniach zewnętrznych kurtki, czy w tylnych kieszeniach spodni, bo to doskonała okazja dla złodzieja i nawet nie zorientujemy się kiedy te przedmioty nam zginą - dodaje Fijołek. - Trzymajmy je w przedniej kieszeni spodni, lub w wewnętrznej kurtki, czy marynarki. Dobrze jeszcze mieć świadomość, że do kradzieży dochodzi głównie tam, gdzie zbiera się tłum, czyli np. przy wyjściu z autobusu, czy sklepu. Wtedy nasza uwaga jest skoncentrowana na wychodzeniu lub wchodzeniu do pomieszczenia i nie zdajemy sobie sprawy, że właśnie w tym momencie ktoś próbuje nas okraść.
Warto też rozdzielić gotówkę, którą mamy przy sobie i rozłożyć w różnych miejscach naszej garderoby, wtedy, jeżeli padniemy ofiarą kieszonkowca, nie stracimy wszystkich pieniędzy.