teatr muzyczny lublin

i

Autor: Teatr Muzyczny w Lublinie

kultura

„Jesus Christ Superstar” po lubelsku. Tłumacz libretta dostał honorarium po prawie pół roku

2023-09-14 15:25

Kolejny raz nad Operą Lubelską zawisły czarne chmury. Tym razem przez zamieszanie wokół wypłaty honorarium za tłumaczenie libretta „Jesus Christ Superstar”. W kwietniu placówka urwała kontakt z jego autorem i nie odpowiadała na maile. Przelew zrobiła po tym, jak napisał o sprawie na facebooku. Pięć miesięcy później.

– Będzie to chyba pierwszy w historii Teatru Muzycznego spektakl z taką bardziej muzyką nie tyle musical, co bardziej muzyką rockową. Myślę, że to będzie zupełnie inny spektakl, zupełnie inny „Jesus Christ Superstar”, niż do tej pory był grany w Polsce, więc myślę, że warto przyjechać, warto sobie zarezerwować czas, bo szykuje się naprawdę fantastyczny projekt – mówiła Kamila Lendzion, dyrektorka wtedy jeszcze Teatru Muzycznego, dziś Opery Lubelskiej, dla Radia Lublin w listopadzie 2022 r. Rozmowa odbyła się przy okazji trwającego castingu do przedstawienia, którego premiera planowana była na wiosnę 2023 r. Ale została przełożona i według aktualnych informacji ma się odbyć wiosną 2024 r.

Teraz Opera Lubelska dopina na ostatni guzik premierę „Toski” zaplanowaną na 22 września. Tego, kiedy ruszą przygotowania do wiosennej nowości, nie udało nam się dowiedzieć, bo dyrektorka nie odpowiedziała na nasze pytania. A wysłaliśmy ich kilka po tym, jak Krzysztof Cieślik, tłumacz z języka angielskiego uznawany za jednego z najlepszych w kraju, poinformował na swoim facebookowym profilu, że od kilku miesięcy nie dostał honorarium za wykonanie przekładu libretta „Jesus Christ Superstar” na zlecenie lubelskiej placówki.

– Tekst nie został zaakceptowany, otrzymałem tylko informację, że przekład ma być zgodny z linią melodyczną (jest) i BARDZIEJ MŁODZIEŻOWY. Rzecz jasna to jedynie wymówka ze strony teatru, bo ani reżyser, ani nikt inny nie udzielił mi żadnych wskazówek na temat charakteru przekładu. Pierwszy raz tłumaczyłem musical, więc oczywiście z pokorą przyjąłbym wszelkie uwagi i chętnie popracowałbym nad tekstem. Ale uwag od teatru od 26 kwietnia nie dostałem (…). Moje mejle pozostały bez odpowiedzi, a reżyser Tomasz Man nie odbierał moich telefonów – pisze Cieślik.

Jak dodaje, podpisał niekorzystną dla siebie umowę, według której pieniądze miał otrzymać po akceptacji tekstu, nad którym miał zresztą spędzić wiele godzin.

Post doczekał się licznych udostępnień i reakcji. Oburzeni internauci i internautki ze środowiska artystycznego zostawiali komentarze w tej sprawie także pod postami na fan page’u Opery Lubelskiej, ale te jednak szybko zostały ukryte. Cała afera wybuchła we wtorek 12 wrześniapo godz. 20, a już następnego dnia po 8 rano na skrzynkę pocztową tłumacza przyszedł mail od Opery Lubelskiej. Pierwszy od końcówki kwietnia.

– Dzisiaj został wykonany przelew z Pana wynagrodzeniem za tłumaczenie libretta „Jesus Christ Superstar”. Bardzo przepraszamy, że nastąpiło to z opóźnieniem, ale ze względu na to, że premiera została przełożona o rok – na marzec 2024 roku – żadne płatności z tego tytułu nie były dokonywane i nasz dział kadr i rachuby płac nie dopilnował terminowości – czytamy na screenie udostępnionym przez tłumacza.

Cieślik potwierdza, że pieniądze faktycznie dotarły na konto, ale że jego tłumaczenie nie będzie użyte w przedstawieniu i niebawem ma odzyskać prawa do swojej pracy, dzięki czemu będzie mógł sprzedać przekład komuś innemu. Z jego informacji wynika, że w spektaklu Opery Lubelskiej mamy usłyszeć stary przekład, ale nie udało nam się tego potwierdzić u dyrekcji.

To zresztą niejedyna kwestia, na wyjaśnienie której musimy obejść się smakiem. Zapytaliśmy dyrektorkę również o to, co wpłynęło na urwanie kontaktu z autorem na pięć miesięcy, jakie były uwagi do tłumaczenia wykonanego przez Cieślika i czy z uwagi na przesunięcie premiery Opera Lubelska ma podobne zaległości płacowe, ale nie uzyskaliśmy odpowiedzi. Dyrektorka Kamila Lendzion napisała tylko, że „sprawa z tłumaczem została wyjaśniona i temat uważamy za zamknięty”.

AAA Auto Salon samochodowy