Munchies karmi mieszkańców Lublina od blisko 6 lat. Właściciele swoją działalność w stolicy Lubelszczyzny rozpoczęli w czerwcu 2017 r. i na przestrzeni czasu oferowali jedzenie zarówno w food-trucku, jak i w lokalu przy ul. Kołłątaja 5/1 (naprzeciwko Centrum Kultury). Warto przy tym wspomnieć, że do 2019 r. ekipa działała także na warszawskim Ursynowie jako Munchies Warszawa.
„Munchies to miejsce stworzone przez trzech przyjaciół, których drogi skrzyżowały się w najlepszej restauracji w Polsce. To tam właśnie zrodził się pomysł na bezkompromisowy slow food serwowany jak fast food, inspirowany kultowymi tego typu miejscami na świecie. Chcemy by nasze jedzenie, za którym będziesz tęsknił i do którego będziesz chciał wracać, było jak bomba dla Twoich kubków smakowych” – tak początek lubelskiej kulinarnej przygody opisywali właściciele lokalu w jednym z pierwszych postów na facebookowym profilu w 2017 r.
Jak podkreślają właściciele, otwierając Munchies w Lublinie mieli nadzieję, że stworzą niepowtarzalne miejsce i zapoznają lublinian z jedzeniem, w takiej formie, jaka dotychczas nie była im zbyt dobrze znana. W menu restauracji można znaleźć między innymi takie pozycje, jak: korean fried chicken oraz frytki z nieoczywistymi dodatkami, czym zdobyli uznanie u sporej grupy klientów. Teraz jednak przyszedł czas na zmiany.
„Ponad 6 lat w branży tak wymagającej jak gastronomia sprawia, że zaczynamy się rozglądać za kolejnymi wyzwaniami. Cześć naszych nowych projektów jest już w realizacji, dlatego czujemy, że nie będziemy w stanie poświęcać Munchies tyle czasu na ile zasługuje i ile potrzebuje. Nadchodząca wiosna to idealny czas na zmiany, tak więc…zdecydowaliśmy się poszukać kogoś, kto będzie kontynuował nasz projekt za nas” – czytamy w najnowszym poście na facebookowym fanpage’u Munchies Lublin.
Właściciele restauracji czekają na zgłoszenia od osób, które chcą poprowadzić lokal w myśl dotychczasowych zasad, a co za tym idzie – z gwarancją zachowania jakości, jaka do tej pory wyróżniała tę restaurację.
„Jeśli uważasz, ze rozumiesz filozofię naszej kuchni i jesteś w stanie zagwarantować jakość z jaką Munchies jest kojarzone, to zapraszamy do rozmów. Prowadzenie Munchies daje nam dużo satysfakcji i jesteśmy przekonani, ze dostarczy jej tez osobie, której zaufamy na tyle, żeby oddać jej nasze dziecko” – dodają w dalszej części posta.
Wszystkich fanów tej restauracji jednak uspokajamy! Ogłoszenie opublikowane na fanpage’u nie oznacza, że Munchies się zamyka. Lokal (przynajmniej na razie) będzie działać w dotychczasowym trybie.