Ta atrakcja w woj. lubelskim jest zamknięta
Jednak z największych atrakcji turystycznych powiatu krasnostawskiego, czyli zamek w Krupem w gminie Krasnystaw został otoczony płotem. To miejsce jest jednym z ulubionych miejsc na jednodniowe wycieczki niedaleko Lublina i okolic. Mnóstwo osób z przyjemnością przechadzało się po tych okolicach i wybierało się na rodzinne spacery.
Teraz jest to już niemożliwe. Pozostałości XVII-wiecznej budowli uznane zostały za zagrażające bezpieczeństwu i już nikt tak nie wejdzie. Ogrodzenie pojawiło się na początku listopada.
- Nigdy nie pojmę, dlaczego tak niektórzy nienawidzą historii swojego rejonu i za wszelką cenę chcą ją zniszczyć! W ostatnich latach mieliście tyle okazji, aby dać temu miejsce szansę! Niszczycie to miejsce, niszczycie jego legendę i historię. Wstydu nie macie! – napisał na swoim profilu Facebook przedstawiciel Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawcze "Wolica”.
Zamek w Krupem zamknięty dla zwiedzających
Zabytek bez wątpienia jest perłą turystyczną regionu, ale niestety jego sytuacja na razie jest bardzo trudna i władze gminy Krasnystaw szukają sposobu na uratowanie tego miejsca. Brakuje pieniędzy na generalny remont. Nikt nie chce wyłożyć niezbędnych funduszy na renowacje tego miejsca. Obecny stan to prawdziwa ruina, która zagraża życiu turystów.
- W celu uniknięcia potencjalnych niebezpiecznych zdarzeń, po konsultacji z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków, podjęto decyzję o tymczasowym ogrodzeniu ruin. Ogrodzenie zostanie usunięte, gdy zostaną wykonane prace zabezpieczające – mówi „Nowemu Tygodniowi” Andrzej Bąk, wicewójt gminy Krasnystaw.
Jednocześnie władze przekonują, że takie ogrodzenie nie przeszkadza w oglądaniu, podziwianiu czy fotografowania ruin zamku i na jest na ten moment jedyną rozsądną formą zapewnienia bezpieczeństwa turystom.
Czy uda się uratować zabytek w woj. lubelskim?
Lokalne media rozpisują się o tym, że gmina Krasnystaw jest w trakcie pozyskiwania środków na zabezpieczenie ruin. Jednocześnie warto przypomnieć, że takie pieniądze kiedyś udało się pozyskać.
W 2017 roku gmina Krasnystaw mogła dostać od Unii Europejskiej około 8,5 mln złotych. W planach było odtworzenie dwóch komnat w piwnicach zamku z przeznaczeniem na pomieszczenia wystawienniczo-ekspozycyjne z zapleczem sanitarnym, toaletą i pomieszczeniem gospodarczym. Miały też pojawić się alejki, ławki czy oświetlenie. Żeby dostać te pieniądze gmina, miała dołożyć 1,5 mln zł. Radni wówczas zdecydowali, że są ważniejsze wydatki i dotacja przepadła.
Teren wokół zamku miał zostać uporządkowany, powstać miał system alejek, ławek, oświetlenie, uporządkowane miały zostać fosy.
– Oszpeciliście to miejsce, idąc po najniższej linii oporu! Na zabytki pieniędzy nie ma, na kulturę nie ma i na promocję regionu też nie! Teraz szukają środków na zabezpieczenie i konserwację ruin. Przypomnę, że na stole było 8,5 mln zł. Wystarczyło dołożyć 1,5 mln zł – skomentował obecny stan rzeczy na swoim profilu na Facebooku Wojciech Werus ze Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego „Wolica”.
Zobacz także: Zamek w Krupem