W środę kryminalni z Lublina razem z wywiadowcami weszli w tym samym czasie do dwóch mieszkań na terenie miasta – na ul. Łęczyńskiej i ul. Czwartek. Z informacji mundurowych wynikało bowiem, że w obu tych miejscach mogą przebywać bracia poszukiwani listami gończymi i nakazami doprowadzenia do odbycia kary 1,5 i ponad roku więzienia za liczne kradzieże.
Na początku działań na ul. Łęczyńskiej nikt nie otwierał drzwi, jednak wkrótce pojawił się właściciel lokalu, który wpuścił policjantów do mieszkania.
– Jak się okazało, wejście było zastawione ciężkimi obciążnikami z siłowni. Policjanci od razu zaczęli przeszukiwać kolejne pomieszczenia. W trakcie sprawdzania kuchni wyszło na jaw, że 29-latek siedzi skulony za szafką. Dodatkowo miał w mieszkaniu rowery, hulajnogę elektryczną oraz sporo innych „fantów” z kradzieży. W związku z tym mężczyzna usłyszał nowe zarzuty – relacjonuje nadkom. Kamil Gołębiowski, rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Równocześnie druga grupa policjantów weszła do jednego z mieszkań przy ul. Czwartek, gdzie miał się ukrywać drugi z bliźniaków.
– Drzwi funkcjonariuszom otworzyła konkubina mężczyzny, która zapewniała, że nikogo nie ma wewnątrz. Jak się okazało w trakcie sprawdzania, mężczyzna schował się pod łóżkiem – opisuje Gołębiowski.
Zatrzymani bliźniacy są już w więzieniu.